Wpis z mikrobloga

@Letoo: tak, od zdania egzaminu i kupna maszyny, nie wiem czy jest sens bawić się w szukanie sobie "najlepszej" szkoły, ja co prawda prawko robiłem 7lat temu i nie w Warszawie, ale polazłem do takiej, do której miałem najbliżej, bez żadnej analizy, która lepsza od innej. Z mojego doświadczenia wynika, że zarówno podczas kursu samochodowego jak i motocyklowego uczysz się jak się śliznąć na egzaminie, bo wcale nie nauczysz się jeździć,
@ihaha: Podobno są szkoły, które summienie przykładają się do nauki jazdy motocyklem i nie chodzi tu tylko o zdanie egzaminu, mam respekt do motocykli, bo błędy najczęściej nie kończą się wgniecioną karoserią; chce mieć dobre podstawy. Uzerałem się już ze szkołą jazdy samochodem kierując się kryterium byle tanio i do dzisiaj pluje sobię w brodę. Ma być rzetelnie w pierwszej kolejności.
@Letoo: W Warszawie są chyba dwie szkoły które przygotowują do nauki jazdy na motocyklach, czyli Promotor i Kulikowisko. Ja uczyłem się w zeszłym roku w Kulikowisku i egzamin udało się zdać za pierwszym razem. Przy okazji chyba nawet czegoś się nauczyłem, więc polecam :)
@Letoo: Kulikowisko. Robiłem, kilka lat temu, dokształcam się co roku. Raz - świetna szkoła, dwa - świetni ludzie. Absolwenci i nie tylko, co roku jeżdżą na kilkudniową wyrypę. W tym roku Bydgoszcz i okolice. ;)
Jeździsz z instruktorem na plecach, na placu nauczą cię jazdy, techniki, a nie jak zdać ósemeczkę...