Wpis z mikrobloga

Hmm pomysł z nagrodą "gold battles wager" dosyć ciekawy - ale czemu do jasnej cholery jest tak zrobiony że wszystko zalezy od szczescia? Możesz być pierwszy na mapie, a i tak trafisz na bandę małp, ktora nawet nie wie czym sie strzela. Trzy razy tak sie trafi i koniec zabawy. Dlatego pewnie średnia wypłacanych złotych orłów to 100 :/ Mogli juz wszystko uzależnić od umiejętności danego gracza (poziom 1 - zniszcz 1 czołg, poziom 4 - zniszcz 5 czołgów, poziom 6 - zniszcz 5 czołgów, ale nie możesz zginac). Ehh troche takie gorzkie żale.

#warthunder
  • 3
@Pipot: no ja dziś cały wieczór gram i 80procent bitew to przegrane ;P i nie do końca kumam o co chodzi...myślałem, że 3 bitwy wygrane trzeba mieć po jednym zabitym i sie dostaje złoto, a potem rośnie z każdą bitwą...ale wygrałem 3, miałem zniszczonych nawet więcej i nic nie dostałem...