Wpis z mikrobloga

Poranne zakupy w M1 w Markach. Po wyjściu ze sklepu podchodzi do mnie #cygan i próbuje sprzedać mi wkrętarkę elektryczną Makity. Pochwalił się, że 2 min temu buchnął ją z Praktikera i pokazuje mi nawet ceny na sprzęcie (2700zł). Sprzęt wygląda na nowy, cenówki też wyglądają autentycznie. Najpierw chciał 700, potem 500, potem 300. Podziękowałem ślicznie i po telefon na #bagiety. Podałem rysopis: pan narodowości romskiej ( ͡º ͜ʖ͡º) w szarej bluzie bez kaptura, niebieskie jeansy, adidasy, 170cm krótki zarost i panowie byli na miejscu w ciągu 5 minut. Po kolejnej minucie znaleźli go na parkingu i do radiowozu ;) Pamiętajcie mirki, dobre uczynki nalezy robić!

#warszawa
  • 44
  • Odpowiedz
@amarantowy: jakiś czas temu słyszałem ten sam tekst przy Leroy Merlin W Białymstoku. Rysopis podobny. Kręcił się może przy srebrnym mercedesie e Klasie? Jak go splawilem,to bałem się odejść od auta, bo kumplowi porysowali gdy nie chciał kupić jakiegoś syfu.
  • Odpowiedz
@100piwdlapiotsza: Nie, był sam. Ale dodam, że w M1 za każdym razem jak jestem próbują mi coś lub mojej dziewczynie sprzedać. Z reguły są to perfumy buchnięte z douglasa ale pierwszy raz sprzęt budowlany. I sam nie lubie kiedy mi się koło auta kręcą...
  • Odpowiedz