Ehh, mircy, mój #rozowypasek okazał się być suką...
Po 7 miesiącach związku pojechaliśmy do mojego rodzinnego miasta (jedno z największych miast Polski), by jej pokazać że u nas wcale nie jest gorzej niż u szwabów czy w jej chameryce. Było świetnie, ale w pewnym momencie ona mi mówi że dwa miesiące wcześniej przyszedł do niej jej były chłopak i się z nim puściła. Chciałem ją momentalnie rzucić ale zaczęła płakać, mówić że to był ostatni raz i 'na do widzenia' i ona już go w ogóle nie lubi.
Mimo to nie chciałem sobie psuć wyjazdu i postanowiłem z nią zerwać po tym jak wrócimy. Wczoraj wieczorem do niej poszedłem, nakreśliłem sprawę ona w ryk że mnie kocha i świata sobie poza mną nie wyobraża. Uwierzyłem jej i postanowiłem zostać. Przespałem się z nią i rano kontynuowaliśmy rozmowę. Otóż okazuje się że typek, nota bene ruski, nadal się z nią spotyka, "bo oni nadal są przyjaciółmi" a co więcej ona sobie zastrzega prawo żeby on do niej przychodził nocować (mieszka w tym samym mieście i ma dziewczynę). Szczena mi opadła i powiedziałem tylko "no #!$%@?, chyba sobie jaja robisz. Albo on tutaj nie przychodzi, albo koniec". A ona mi mówi że obiecała sobie że żaden facet nie będzie jej rozkazywał. I że oni się tylko uczą. I że on śpi na kanapie. No #!$%@? klapa opadnięta do ziemi razem z rękami. Niech idzie w #!$%@?.
Baby to #!$%@?.
Nigdy nie żebrałem, ale dajcie ze cztery plusy na pocieszenie.
Mój #rozowypasek, wrzucił sobie samojebke ze wspólokatorem z mieszkania. Niby bardzo stary znajomy, znaja się bardzo długo, on ma swój różowy pasek za którym szaleje, bla
Jakie gówno trzeba mieć w głowie żeby robić takie rzeczy? Robić kogoś w #!$%@? na boku i płakać gdy robiony w #!$%@? chce słusznie odejść? Może mi jakiś różowy wytłumaczyć o co w tym chodzi? Też miałem ostatnio sytuację że różowy pogodził się ze swoim ex, zaraz zaczęły się jakieś problemy i wątpliwości więc kazałem dosadnie wybrać czy w lewo czy w prawo. Tak samo się rozpłakała i powiedziała że chce być
Rózowe wypowiedzcie się co kieruje takimi laskami.
@ZbrodniarzWojenny: są #!$%@?, ja tego nie czaję. Jestem z moim niebieskim już ponad 5 lat i nawet nigdy się nie kłóciliśmy o coś podobnego. Z resztą w ogóle się nie kłócimy :) Moim zdaniem to jednak niedorozwój
@ZbrodniarzWojenny: odpowiadam: tak, niektóre różowe zostały uszkodzone podczas porodu i #!$%@?ą się #!$%@? mózgowym. Myślą ze są najważniejsze i ze to wokół nich kręci się świat. Znalezienie kandydatki na żonę jest coraz trudniejsze, ale nie jest niemożliwe.
@ZbrodniarzWojenny: zgadzam się z powyższymi opiniami: #!$%@? mózgowe. Osobiście nie znam laski, która kierowalaby sie podobną logiką i mam nadzieję, że nigdy nie spotkam, szkoda czasu na takie tępe dzidy, bo inne określenie nie przychodzi mi do głowy.
@ZbrodniarzWojenny: Nie wyobrażam sobie zgody po zdradzie. Dla mnie człowiek,który zdradził jest szmatą. Kurva, albo się z kimś jest, kocha tego kogoś albo daje dupy innym. Po co kogoś ranic, no kurva! Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe. Tak, jest to #!$%@? mózgowe, bo laski jak widać nie wiedzą czego chcą i najlepiej wychodzi im dawanie dupy na prawo i lewo. Znam kolesia,którego zdradziła laska w ICH ŁÓŻKU, przyłapał ich
@randomname: Moja ma zakaz kontaktu z byłymi, i nie może mieć kolegów, oprócz jednego geja i młodego typka 2/10 w okularach ( z nim też niedługo przestanie się kolegować :*). I tak ma być i będzie
Po 7 miesiącach związku pojechaliśmy do mojego rodzinnego miasta (jedno z największych miast Polski), by jej pokazać że u nas wcale nie jest gorzej niż u szwabów czy w jej chameryce. Było świetnie, ale w pewnym momencie ona mi mówi że dwa miesiące wcześniej przyszedł do niej jej były chłopak i się z nim puściła. Chciałem ją momentalnie rzucić ale zaczęła płakać, mówić że to był ostatni raz i 'na do widzenia' i ona już go w ogóle nie lubi.
Mimo to nie chciałem sobie psuć wyjazdu i postanowiłem z nią zerwać po tym jak wrócimy. Wczoraj wieczorem do niej poszedłem, nakreśliłem sprawę ona w ryk że mnie kocha i świata sobie poza mną nie wyobraża. Uwierzyłem jej i postanowiłem zostać. Przespałem się z nią i rano kontynuowaliśmy rozmowę. Otóż okazuje się że typek, nota bene ruski, nadal się z nią spotyka, "bo oni nadal są przyjaciółmi" a co więcej ona sobie zastrzega prawo żeby on do niej przychodził nocować (mieszka w tym samym mieście i ma dziewczynę). Szczena mi opadła i powiedziałem tylko "no #!$%@?, chyba sobie jaja robisz. Albo on tutaj nie przychodzi, albo koniec". A ona mi mówi że obiecała sobie że żaden facet nie będzie jej rozkazywał. I że oni się tylko uczą. I że on śpi na kanapie. No #!$%@? klapa opadnięta do ziemi razem z rękami. Niech idzie w #!$%@?.
Baby to #!$%@?.
Nigdy nie żebrałem, ale dajcie ze cztery plusy na pocieszenie.
#feels #zwiazki no i teraz trochę #tfwnogf
#logikarozowychpaskow jest dla mnie niepojęta.
Mój #rozowypasek, wrzucił sobie samojebke ze wspólokatorem z mieszkania. Niby bardzo stary znajomy, znaja się bardzo długo, on ma swój różowy pasek za którym szaleje, bla
Też miałem ostatnio sytuację że różowy pogodził się ze swoim ex, zaraz zaczęły się jakieś problemy i wątpliwości więc kazałem dosadnie wybrać czy w lewo czy w prawo. Tak samo się rozpłakała i powiedziała że chce być
@ZbrodniarzWojenny: są #!$%@?, ja tego nie czaję. Jestem z moim niebieskim już ponad 5 lat i nawet nigdy się nie kłóciliśmy o coś podobnego. Z resztą w ogóle się nie kłócimy :)
Moim zdaniem to jednak niedorozwój
Znam kolesia,którego zdradziła laska w ICH ŁÓŻKU, przyłapał ich
Ps. A ponad tysiac debili polknelo...