Wpis z mikrobloga

@alczas1: Zgadzam się. Nigdy ani słowa hejtu pod jego adresem nie wysnułem. Po prostu jego płyty, poza nielicznymi kawałkami, jakoś mi nie podchodziły. Nie łapały za serce, nie zachęcały do ponownego włączenia czy 'gwałcenia replayu'.

Moim zdaniem - konkretnie mi nie podchodzi dlatego, że jest perfekcyjny muzycznie i wokalnie. Tak perfekcyjnie sterylny, że nie ma 'tego czegoś'. To jak z laskami 10/10 - niby ideał, ale większość facetów leci na te