Wpis z mikrobloga

Tłumaczka przysiegła przetłumaczyła jako zaświadczenie o pomyślnym zdaniu dyplomu i to się na polskiej uczelni nie spodobało bo oni chcą dyplom a nie zaświadczenie. :(
Zdaniu w sensie takim że ktoś zdał egzamin na dyplom, przynajmniej ja tak to rozumiem. Uczelnia w Polsce wymaga dokumentu właściwego czyli dyplomu, a nie zaświadczenie o jego uzyskaniu. Dokument który posiadam to już ten właściwy dyplom ale najwyraźniej przez takie a nie inne tłumaczenie uczelnia ma co do tego wątpliwości
Tłumaczka coś takiego urodziła, tak czy inaczej dzięki za pomoc. Pewnie czeka mnie wizyta u innego tłumacza i mam nadzieję, że to przejdzie i zmienia zdanie bo jak nie to mój różowy wypi***ala z uczelni