Wpis z mikrobloga

Ej mirki.
Bezpieczeństwo polski sądów tak bardzo, bardzo. Ostatnio musiałem iść do sądu przy Rondzie Mogilskim w #krakow. Wchodzę i jak to w sądzie na wejściu bramki z detektorem metalu – nic nadzwyczajnego ale – daję aktówkę na taśmę i przechodzę przez bramkę i tu najciekawsze.
Bramka piszczy ale żadne ochroniarz do mnie nie podchodzi, nie każe się cofać, nie pyta co mam metalowego, czy może klucze albo pasek albo cuś (na lotnisku to by mi się kazali cofnąć z kilka razy).
Biorę aktówkę i idę dalej.
Równie dobrze mogłem mieć rewolwer pod płaszczem.
Polskie sądy takie bezpieczne.

#bezpieczenstwo #sad #sadownictwo #mojkrajtakipiekny #truestory
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@franekfm: robiłem coś w paru sądach w okolicach Lublina i wszędzie było to samo, chociaż w dwóch z nich był też plecak prześwietlany i tak już gość sprawdzał co w nim jest. W sensie patrzył na ekran, na którym mógł to sprawdzić.
  • Odpowiedz
@ohmartu: wszystko trzeba robić z głową, nawet bramkę olewać. Poza tym dawniej czujników metalu nie było i jakoś sędziowie nie byli dźgani więc nie w olanej bramce leży przyczyna.
  • Odpowiedz
@dzangyl: oczywiście, ze przyczyn można doszukiwać się gdzie indziej, ale mi chodziło tylko o to, ze musiało dojść do jakiegos zachowania skrajnego, żeby zaczęli zwracać uwagę na to, kto wchodzi z zewnątrz ;-)
  • Odpowiedz