Wpis z mikrobloga

@Amfidiusz:
ale po co ? (́◉◞౪◟◉‵)
nie lepiej zjeść np pysznego kurczaka z ryżem, albo pierogi, albo mielone, albo spagetti, albo zapiekanke z ziemniaków, albo (wstaw pierdylion różnych opcji tutaj) ?
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wieczorem ugotować pyszne pierogi czy zapiec sobie karkówkę.


@ihwar: @Amfidiusz:
Albo można po prostu mieć #!$%@?, zająć się czym tam kto chce i dalej pić soylent. :)
Właśnie o to w tym chodzi - żeby móc mieć #!$%@?, nie przejmować się ogarnianiem żarcia.
@ihwar: Musisz jednak przyjąć do wiadomości, że nie dla każdego spożywanie tradycyjnego jedzenia jest szczytem przyjemności. Czas niepoświęcony na czynności związane z przygotowaniem i spożywaniem tradycyjnego jedzenia jest czasem, który można poświęcić na inne przyjemności.
@FlameRunner:
np mirkowanie
zresztą, przyjęcie czegoś do wiadomości nie równa się z zrozumieniem dlaczego ktoś to robi, ja osobiście tego nie rozumiem, chociaż jedzenie też szczytem przyjemności dla mnie nie jest, to jednak w życiu dobrowolnie bym tego nie zmienił na picie papki, co innego gdybym nie mógł jeść takich lub takich pokarmów z dowolnego powodu, albo jechał cały dzień rowerem, ale w takim zwykłym trybie praca/dom to tego nie kumam,
@ihwar: No i widzisz, tym się różnimy - ja wolę odpuścić sobie przyjemność płynącą z jedzenia na rzecz przyjemności płynącej z hobby, czytania, pospania kapkę godzinkę dłużej (nie chodzi o samą przyjemność ze spania, a o lepsze samopoczucie przez resztę dnia).
Mówiąc inaczej: nie jestem uzależniony od jedzenia, w sensie smaku, konsystencji, tekstury (i jak tam jeszcze można oceniać "normalne" jedzenie) i przedkładam nad nie wiele innych przyjemności. :)
@Amfidiusz: No tak, ta lokalność... Z ciekawości w jakiej cenie?

Czy ktoś coś wie nt. dostępności we Wrocławiu? I jak duża jest różnica w porwaniu do tradycyjnej mąki kukurydzianej, która jest 3 razy tańsza? Da się ją mocniej zmielić?
@soon: 2€ za paczkę. Mąki kukurydzianej bym nie polecał, bo nasz organizm niebyt chętnie ją przyswaja bez obróbki termicznej. Pewnie od dziecka słyszałeś, żeby nie jeść surowego ciasta (lub zakalca), bo brzuch rozboli - tutaj działa to na podobnej zasadzie.

Najlepiej napisz nowy wpis z tagiem #soylent, pewnie już ktoś z Wrocławia tego próbował ;)