Wpis z mikrobloga

Wstaję sobie rano w leniwy sobotni poranek, przeciągając sie drapiąc przepisowo po jajcach idę zerknąć z góry na nowy samochodowy nabytek.
Od razu rzuca mi się w oczy wygięte lusterko (plaga w tamtej okolicy) i kartka za wycieraczką.
Myślę sobie,że pewnie ktoś zahaczył, zarysował i tyle będę miał radości z auta.
Ubrałem się w co było pod ręką i biegnę na dół, kilkukrotnie ocierając się o stratę zębów i połamanie kończyn.
Po szybkich oględzinach - ulga! Lakier nienaruszony, lusterko całe.
Następny krok - kartka.
"Spodobałeś mi się, gdy wchodziłeś do numeru X, odezwij się, to bardzo ważne dla mnie"
I numer telefonu.

A żeby nie było różowo - podpisano MICHAŁ.

#coteraz #takasytuacja #fioletowepaski #wtf