Wpis z mikrobloga

@blubi_su: jakiś mocno stary nie jestem (lvl 22), ale pierwszego kompa w domu pamiętam (jakiś 96, 97 rok), bo ojciec informatyk i już był tylko na 3,5. Specyfikacji nie znam, pamiętam tylko, że do włączania był zajebiście wielki przycisk jak do włączania światła i wiem, że miał norton commandera i chyba windowsa 3.11. Ale Scorch śmigał ładnie ;-)
@Zipperek: kiedyś, w czasach gdy rodzice dzisiejszych gimbusów byli jeszcze małymi dziećmi, komputery osobiste zwykle nie były wyposażone w twardy dysk. Posiadanie dwóch napędów fdd pozwalało na w miarę komfortową pracę bez żonglowania dyskietkami.