Wpis z mikrobloga

BYŁO #!$%@? GENIALNIE

Pierwszy raz byłem na takiej prawdziwej studenckiej imprezie (mam 24 lata). Była mocno zakrapiana, humor dopisywał :) Popiłem, pogadałem, pośpiewałem, pobawiłem się ze znajomymi, których dotychczas spotykałem tylko na uczelni. Gdybym mógł się cofnąć w czasie na pewno korzystałbym częściej z zaproszeń. Pod tym względem zmarnowałem mnóstwo czasu i okazji na dobrą zabawę i poznanie nowych ludzi, z czym bardzo źle się teraz z tym czuję, zwłaszcza że to już końcówka studiów. Ale mam nadzieję, że jeszcze będę miał szansę tak się pobawić.

Alkohol jest fajny, ale pod warunkiem, że trzeba pić go z umiarem i w dobrym i odpowiedzialnym towarzystwie.

Moje poprzednie wpisy w tym temacie (od najstarszego):
http://www.wykop.pl/wpis/8668670/
http://www.wykop.pl/wpis/11128114/
http://www.wykop.pl/wpis/11353994/

#wychodzimyzprzegrywu #splaszwalczyzprzegrywem
  • 6
via Android
  • 0
@kafarsky: Tylko teraz czuję się na prawdę tragicznie od strony psychicznej. Że tyle czasu zmarnowałem, a studia się już kończą. To było w pewnym sensie pożegnanie. Będzie mi ciężko znaleźć więcej takich okazji do zabawy. Wróciłem do domu, siedzę sam i nawet nie mam do kogo gęby otworzyć, a łzy same do oczu płyną. Chociaż dobrze że w ogóle się przekonałem do tej zabawy, a nie u kresu życia, które nie
@splasz: zauwazylem ze sam siebie wprowadzasz w #!$%@? nastroj mimo spedzonych fajnie chwil. Szukal bym raczej w tej sferze zmian na poczatek. Jak bedziesz sobie wmawial ze jest #!$%@? to bedzie #!$%@?. Ksiazki juz pisali o potedze podswiadomosci bla bla bla. Cos w tym jest... Nie musisz tego czytac poprostu zmien troche nastawienie: Sluchasz fajnego kawalka to jak on sie skonczy to nie mysl "#!$%@? ale to bym zajebisty kawalek juz