Wpis z mikrobloga

#stan #zus #emeryt #zarobek Ta sprawiedliwość złości: 29 zł emeryt a 100 zł urzędnik

– Około 300 zł miesięcznie wydaję na leki. Mam białaczkę, chore serce i tarczycę – żali się emerytka. Co na to władze? Schorowana - tak jak reszta najbiedniejszych emerytów, dostanie 29 zł podwyżki. Jak to zrozumieć, skoro ZUS sobie nie żałuje – żali się kobieta.

Polska rzeczywistość jest taka, że jedni mają kokosy z pracy, inni - ochłapy, bo biedacy. W tak urządzonej rzeczywistości – emeryci i renciści dostają z ZUS-u jedynie opłakane świadczenia kilkusetzłotowe, a urzędnicy tej szacownej instytucji państwowej – takie sobie "skromne" kilkutysięczne pensje. Od marca 2015 roku, emeryci i renciści będą mieć dodane do świadczeń nędzne 29 zł na głowę, urzędasy z ZUS zaś po 100 złotych.

Pracownicy ZUS nie mają powodu do narzekań. Godnie zarabiają, w luksusach obcych hoteli obradują, wystawnie się bawią, hrabiowsko wypoczywają, gdzieś w egzotycznych ośrodkach wczasowych odległych rajskich wysp czy lądów. Wszystko to za państwowe pieniądze, których innym grupom społecznym brakuje lub nie ma. Nie muszą więc urzędasy zaciskać pasa, bo stać ich zawsze na wszystko, w dodatku nie za swoje.

Wielki głód pieniędzy w ZUS

Nie muszą martwić się czy starczy im do pierwszego. Dostaną trzynastki, na które pójdzie, zgodnie z planem, 170 mln zł. I nieważne, że ich "skromne" zarobki, w okresie pięciu lat magnackiego panowania prezesa Zbigniewa Derdziuka, wzrosły "tylko" o ponad 300 zł. Dodatkowa pensja zawsze była, jest i będzie, bo musi być. A w funduszach firmy zabraknie w 2015 roku, m.in. na wypłaty świadczeń, 50 mld zł.

Nie ma pieniędzy na emerytury i renty... Władze ZUS i rząd bałamucą nam w głowach, że w związku z tym, trzeba regularnie brać pożyczki z banków komercyjnych i stale dorzucać miliardy z budżetu państwa, czyli z kieszeni podatników, żeby były środki na wypłaty. Trzeba też ograniczać liczbę emerytów i chętnych do przechodzenia na zasłużony wypoczynek, bo nie ma pieniędzy nawet dla już pobierających świadczenia.

Trzeba ścigać niemiłosiernie wszystkich biorących świadczenia, że próbują naciągać ZUS na nienależne wypłaty. Ale na ekstra pensje, podwyżki i rozrywki dla armii kilkudziesięciu tysięcy urzędników, dziwnym trafem pieniądze są lub się znajdują.

Milion prezesowi a 29 zł emerytowi

– To niesprawiedliwe! Urzędnicy biorą wysokie pensje, a nam dają śmieszne podwyżki – denerwuje się Henryka Chmielewska (69 lat) z Gdańska. Pracowała 25 lat w biurze w branży finansowej. Została emerytką, otrzymuje świadczenie z ZUS, nędzne 963 zł na rękę. To za dużo by umrzeć, ale i za mało by żyć, jak człowiek – pisze fakt.pl.

Prezes ZUS za miesiąc odchodzi. Zarobił ponad milion. Na odchodne weźmie jeszcze dwie pensje. Ot, jaka obłuda władzy! Przez ponad pięć lat kierowania molochem kadrowym centrali ZUS, Zbigniew Derdziuk (lat 53) zarobił do kieszeni ponad milion złotych. Ale równocześnie przez kilka lat skrupulatnie ukrywał kłopoty finansowe...

– Około 300 zł miesięcznie wydaję na leki. Mam białaczkę, chorobę serca i tarczycę – żali się emerytka. Co na to władze? Schorowana kobieta, podobnie jak reszta najbiedniejszych emerytów, dostanie skąpe 29 zł podwyżki. I jak to zrozumieć, skoro ZUS sobie nie żałuje – żali się kobieta.

Balowanie i "trzynastki" urzędników

Na naszych oczach rosną, jak grzyby po deszczu nowe siedziby ZUS, z wyglądu niczym pałace. Urzędnicy, co chwila zmieniają służbowe auta, na droższe i bardziej nowoczesne. I na wesołych hulankach rozładowują stres – takich, jak ta głośna w Nałęczowie, gdzie media przyłapały pracowników ZUS, rozbawionych w wynajętym uzdrowisku. "Stoły aż uginały się od najdroższych alkoholi i frykasów", o cym czytamy w portalu fakt.pl.

Ale to nic nie szkodzi, gdy - jak wynika z raportu NIK - na emerytury w przyszłym roku zabraknie około 52 mld złotych. Ustępujący za miesiąc prezes Derdziuk, postanowił jeszcze na pożegnanie rozdać swoim najmilszym i najdroższym urzędnikom około 170 mln złotych, z okazji ich tradycyjnych trzynastych pensji.

Na każdego z ponad 46 tys. pracowników przypadnie średnio po 3800 zł - tyle wszakże wynosi pensja szeregowego urzędnika ZUS. Zresztą pensja za czasów ustępującego prezesa Derdziuka pokaźnie wzrosła. Odkąd nastał w 2009 roku do dziś – zarobki poskoczyły średnio o 309,80 zł miesięcznie. To bardzo ciekawe zjawisko finansowe. Oficjalnie - oczywiście - fundusz płac w budżetówce jest zamrożony. Ale nie w ZUS?

Koszty własne i świadczeń ZUS

ZUS to ogromny organizm biurokracji - ponad 46,5 tys. pracowników, rozlokowanych w 43 oddziałach, 212 inspektoratach i 70 biurach terenowych, w miastach całego kraju. ZUS ma na utrzymaniu swoje ustawowe organy, którymi są: prezes zakładu, zarząd (3-4 osoby) i rada nadzorcza (12 osób). Jego strukturę stanowią: centrala zakładu, oddziały, inspektoraty i biura terenowe.

Ma też organizacje związkowe, usadzone na "garnuszku" ZUS: Związek Zawodowy Pracowników ZUS,; NSZZ "Solidarność" w ZUS; Ogólnopolski Zakładowy Związek Zawodowy Pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych "KADRA ZUS"; NSZZ "Solidarność"-80 w ZUS; Krajowy Związek Zawodowy Inspektorów Kontroli ZUS; Krajowy Związek Zawodowy Pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

W 2013 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie w ZUS wynosiło 3808 zł, a pensja miesięczna prezesa ZUS to 20 tys. zł. Koszty własne Zakładu, finansowane z FUS, wyniosły 4,1 mld zł, z czego 800 mln zł poszło na obsługę systemów informatycznych. Jednocześnie ZUS wypłacił 184 mld zł świadczeń emerytom, rencistom oraz osobom chorym lub poszkodowanym w wypadkach.

Pensje urzędników, w tym prezesa ZUS, rok temu wzrosły o 100 zł, przy czym od 1 marca 2014 roku, najniższa emerytura i renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy była na poziomie 844,45 zł, a renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy 648,13 zł.

Podwyżki i nagrody urzędników

ZUS działa w interesie państwa, obywateli, ale przede wszystkim w zabezpieczeniu interesów swoich urzędników. Każdego roku w ostatnich latach, odbierano innym i nagradzano swoich. W ten sposób, aż 150 mln zł było w 2014 r. premii dla urzędników w całym kraju. Jakim sposobem tę kwotę pozyskano? Janosikowym! Podobną kwotę odebrano ubezpieczycielom świadczeń i dano swoim.

Co roku nasz wdzięczny ubezpieczyciel chwali się zdobyciem zawrotnych kwot świadczeń, jakie odbiera Polakom z zasiłków chorobowych. Rok temu wydarł ludziom około 150 mln zł i przeznaczył swoim urzędnikom na nagrody – kwartalnie po 2700 do 4500 zł. Nagrody mają podstawy prawne, a zasady przyznawania ich i wypłaty, określa zakładowy układ zbiorowy pracowników ZUS.

Prezes Zbigniew Derdziuk – jak krąży opinia – był dobrym i oszczędnym gospodarzem. Nie zatrudniał nowych pracowników, nie rozdymał administracji. Miał na uwadze dobro instytucji i stan kasy, którą rozporządzał. W miejsce odchodzących ludzi z ZUS, m.in. na emeryturę czy rentę, nie przyjmował nowych pracowników. Przestrzegał też twardo zasady: emerytom - grosze, a urzędnikom – podwyżki kilkusetzłotowe. Dzięki temu, pozostającym starszym pracownikom, pensje regularnie rosły.
Źródła: zus.pl, fakt.pl, se.pl i gs24.pl.

Stanisław Cybruch

Na zdjęciu ilustracyjnym – prezes ZUS Zbigniew Derdziuk. Serwis ZUS. ZUS nie jest wcale drogi - wywiad ze Zbigniewem Derdziukiem. Foto: zus.pl.google.com.
Pobierz stanislaw-cybruch - #stan #zus #emeryt #zarobek Ta sprawiedliwość złości: 29 zł emery...
źródło: comment_wqw7Bgz3uMu2qidCfhp8bGFgwJkFTUWs.jpg