Wpis z mikrobloga

Joylent dotarł. Z opóźnieniem ale dotarł. Zamówiłem najmniejszą wersję - 15 posiłków. Wysyłka do Polski kosztuje 15 euro więc poprosiłem znajomą z Berlina (do Niemiec przesyłka darmowa), żeby przyjęła ją i jadąc do Polski przywiozła. Mieli spore opóźnienie z powodu awarii czegośtam. W sumie dzięki temu (poprzez kontakt mailowy) udało mi się wymieszać smaki zamiast jednego truskawkowego.
Przyszło. Pięć toreb. Pierwsze rozczarowanie: jeden posiłek (1 meal) to nie jest porcja na cały dzień tylko na jeden posiłek (teraz jak to czytam to widzę jak absurdalnie się myliłem). A myślałem, że będzie na 15 dni. Jest na pięć. Cenowo to wychodzi ok 24 zł za dzień jedzenia - tak więc finansowo jakoś specjalnie nie opłaca się rezygnować z normalnego jedzenia.

Pierwszy dzień:
Rano zjadłem parę kanapek zrobionych wieczór wcześniej, coby się nie zmarnowały. Ale potem cały dzień już tylko Joylent truskawkowy.
Smak: o niebo lepszy od mojego wcześniejszego POylentu, którego zaniechałem po pierwszej szklance. Taki truskawkowy grysik/kaszka.
Tekstura: wole dolewać mniej wody, żeby było bardziej kaszkowate.

Nie zjadłem całej torebki. Z powodu kanapek z rana to raz, a dwa to, że chce ograniczyć liczbę kalorii do ok 1700 coby zrzucić pare kilogramów. Jutro zważę ile zjadłem i poporcjuje na zestawy po 1700 kcal (cała torba ma 2100 kcal).

Czuje się ok, nie jestem głodny ale przez cały dzień brakowało mi uczucia sytości a teraz mi jeszcze brakuje pożucia czegoś. Twardo nie podjadam.

#soylent #joylent #eruisoylent #kulinaria #wyzwanie #odchudzanie
  • 7
@eru: Słyszałem, że to ma zastępować jedzenie i mieć wszystkie potrzebne rzeczy, a reszty jedzenia ma się nie tykać bo... no nie wiem. W sumie nie pomyślałem o tym tak głęboko :y
@Karkoon: chesz tykać to tykasz. To ma taki plus, że możesz łatwo i dosyć dokładnie kontrolować liczbę kalorii. Jak już zrzuce co trzeba to planuje pić joylent na śniadania - nie lubie ich jeść a trzeba a taki joylent powinien się nadać.
@Karkoon: źle słyszałeś. Nawet nie zaleca się przechodzenia na 100% Joylent lub podobne.

@eru: Ja po dwóch tygodniach czekania anulowałem swoje zamówienie. Kasę zwrócili, trochę dołożę i w weekend zaopatrzę się w Poylent.
@eru: Czy Joylent, który dostałeś, jest już z "najnowszej" partii, która wyszła z ich nowej maszyny? ( https://www.youtube.com/watch?v=XOf_5lkzptY )
Jeśli tak, mam złą wiadomość - chwalą się, że ta maszyna ma przepustowość 3000 kg na godzinę, ale nie ma ona nic wspólnego z "evenly distributed".

Napiszę to capsem, żeby wszyscy zainteresowani widzieli:
TA MASZYNA NIE HOMOGENIZUJE MIESZANKI! Co oznacza, że przy tak dużej ilości sypkich składników, jest praktycznie niemożliwe, żeby do