Wpis z mikrobloga

#beksinski #beksinskinadobranoc #sztuka #malarstwo
Rok 1970, 61 x 73 cm.
"Problem interpretacji malarstwa Beksińskiego był obecny od początku jego działalności twórczej i de facto trwa do dziś, mimo, że sam twórca uparcie powtarzał, że ,,obrazy są do oglądania a nie do interpretowania”, lub ,,znaczenie jest dla mnie bez znaczenia”, albo też ,,nie twierdzę, że za moimi rzeczami nic się nie kryje. Ja, prawdę mówiąc, sam nie wiem.” ,,Jeżeli ktoś mi zarzuca, że w danym obrazie ja namalowałem ,,to” –mówię wtedy: Przepraszam bracie, ty ,,to” widzisz i możesz widzieć co tylko chcesz, ale nie wmawiaj mi, że ja ,,to” namalowałem, bo mnie wcale o ,,to” nie szło.”51,,Obraz to obraz. Można się bawić w jego interpretację z perspektywy psychoanalizy, ale w podobny sposób można interpretować każdy wytwór człowieka; od hamburgera po samolot. Może to pomóc w określeniu psychiki autora, ale w niczym nie przybliży nas do obrazu.”52 Wielokrotnie Artysta tłumaczył, że jego obrazy nie mają na celu udzielenia odpowiedzi na tematy ostateczne. Mają zachwycić! Poruszyć, ale nie tym, co rzekomo przekazują (bo niczego nie przekazują), lecz poruszyć sobą, tak jak porusza nas widok wodospadu, potęga gór, nieskończoność kosmosu. Tak jak porusza nas muzyka!

Debiut i aktywność twórcza Beksińskiego przypadały (w największym stopniu) na lata komunizmu. Pierwsza duża, głośna i przynosząca sukces artystyczny wystawa miała miejsce w roku 1964. Jednak malarstwo prezentuje po raz pierwszy w 1970 roku na wystawie zorganizowanej przez odkrywców i wielkich entuzjastów Beksińskiego – małżeństwo Boguckich. Ta wystawa i kolejna w 1972 roku przyniosła nie tylko sukces artystyczny ale i ekonomiczny. Od tego momentu Beksiński stale sprzedaje swoje dzieła, które mimo znacznie podwyższanych cen, cieszą się niezwykłą popularnością. Szczególnie należy wskazać tutaj galerię sióstr Alicji i Bożeny Wahl (założona w 1979 roku, jedna z pierwszych polskich prywatnych galerii i jedno z nielicznych miejsc, gdzie w czasach PRL-u niezależni artyści mogli wystawiać i sprzedawać swoje prace), w której Beksiński był wystawiany i stale sprzedawany do czasu kontraktu z Piotrem Dmochowskim. A także krakowską galerię ,,Inny Swiat”, którą w latach 1984 – 1992 prowadził (wraz z M. Szybistem) Tadeusz Nyczek – wielki admirator sztuki Beksińskiego. Pamiętając jednak, że wolny rynek sztuki w tym czasie w Polsce oficjalnie nie istniał a najlepszych transakcji dokonywano – jak wspominał Beksiński– ,,w zaciszu toalet”."

pekas - #beksinski #beksinskinadobranoc #sztuka #malarstwo 
Rok 1970, 61 x 73 cm.
"...

źródło: comment_yqlZdOdg0z8smYRx7EocB0cVIVUGZNo7.jpg

Pobierz
  • 18
@pekas:

W poprzednim wpisie powstał ciekawy pomysł i coś mi się zdaje, że to dojdzie do skutku.

Chodzi Ci o animację?(ʘʘ) Wołaj jak coś będzie.
@pekas: widzę, że Beksiński nie wyznawał zasady "poeta umarł" wg której to odbiorca decyduje o interpretacji dzieła. Mi tam jednak jest bliższe to pierwsze podejście, choć fajnie czytać np. ciekawostki stojące za danym obrazem, piosenką, wierszem i nieraz godziny spędzałem szukając takich smaczków. Z kolei taka sztuka dla sztuki o jakiej mówi tu Beksiński mnie średnio przekonuje, a nawet mi nie pasuje do takich tajemniczych obrazów jakie on malował. Choć to
@pekas: stalem sie jego fanem zanim stalo sie to modne.
A przy okazhi- wspaniale, ze modne staje sie ostatnio czesto to, co jest dobre. Dobra moda jest dobra. Dobre rzeczy trafiaja do szerszej publiki. Czasem (i chyba coraz czesciej) mainstream nie jest taki zly jak go malujo.