Wpis z mikrobloga

Przeczytałem taką opinię, że „Trójkąt warszawski” to najlepszy hołd oddany stolicy od czasów „Telehonu” Pablopavo.


z http://blogmateuszaosiaka.pl/wywiad/wole-zeby-moja-wizytowka-byl-konkretny-projekt-wywiad-z-taco-hemingwayem/

Piszę pod śmiesznym nickiem na portalu o śmiesznych obrazkach, ale jestem odrobinę opiniotwórcza. To miłe.

Takiego przekonującego hołdu dla nocnej Warszawy nie było chyba od czasów "Telehonu" Pablopavo. Paweł fantazjował o stegiennych złamanych sercach i ekscesach na ul. Dobrej, a Taco Hemingway pisze proste historie o stolicy po zmroku. Złamane nosy, wódka w Zakąskach, towarzyskie zależności, upodlenie na Mazowieckiej, marszruta Centrum-Wisła... wyszedł mu z tego dobry dokument Warszawy ostatnich kilku lat. Flow Taco ma kwadratowe i pozbawione technicznych ornamentów (ja za takim osobiście przepadam), ale to, co rapuje i klimat tych historii wynagradza właściwie wszystko.

http://www.wykop.pl/wpis/11137850/rapzszatni-rapsy-hiphop-rap-muzykazszatni-warszawa/

#oswiadczenie
  • 3
@szatniarka: Swoją drogą, przypomina mi się historia, gdy raz na dalekiego znajomego zawołałem inaczej nż po imieniu, ot, tak dla hecy. Fast-forward kilka lat do przodu, spotykam go znowu i okazuje się, że tamto zawołanie przylgnęło do niego jako ksywka, a on za nią, delikatnie mówiąc, nie przepada. (Nie, żeby była obraźliwa, po prostu nie lubi). Miałem wtedy w rękach nienapoczętą dużą paczkę Twistosów fromage, więc żartem zaoferowałem ją jako rekompensatę