Wpis z mikrobloga

Jak mnie ciężko #!$%@? niewiedza ludzi i bezmyślne powtarzanie mitów, wypowiadanie się na tematy o których nie ma się pojęcia.
Coś tam sobie ćwiczę z własnym ciężarem. Nie mam czasu na #silownia i kasy zbytnio mi szkoda, więc #kalistenika jest dla mnie idealnym rozwiązaniem. Drążek, pompki, przysiady itp. Prawie codziennie. Do tego bieganie z odpowiednim tętnem 2-3 razy w tyg. Jako taka dieta trzymająca bilans kaloryczny. Adonisem nie jestem ale widać po mnie, że coś tam ćwiczę sobie. Jakieś tam mięśnie mam. 100kg przy 187 cm wzrostu.

No i wchodzi klient, którego dosyć dawno nie widziałem do mnie do firmy:
- Ty bierzesz jakieś zastrzyki, że taki jesteś?
- Jakie #!$%@? zastrzyki?
- No bo ja mam kumpla co w dwa miesiące tak przybrał mięśnie i nie do uwierzenia to jest! Dopiero jego brat się przyznał, że on się napompował ZASTRZYKAMI!

Powiedziałem mu, że ja to medytuję dużo i zapytałem co podać. #!$%@? jaki #facepalm ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 9
  • Odpowiedz
@karolzzr: Po masie i wzroscie nic nie poznasz niestety. Sam mam 95 @ 182 i jestem bardzo, bardzo otluszczony (dlatego wieczna redukcja - no ale na usprawiedliwienie dodam ze schodze ze 120 ;p ) natomiast miałem trenera, 95 @ 170cm (konus ;p ) ktory miał ~6-7%bf
  • Odpowiedz
@DeXteR25: taka jest właśnie ogólna opinia, siłownia=sterydy. Jesteś duży=brałeś coś.
Inna sprawą jest, że wszyscy myślą, że zrobisz sobie magiczny zastrzyk i od razu mięśnie wywala w kosmos. Nawet sterydziarze muszą przerzucić tony żelastwa, no ale z laikami to nawet nie ma co dyskutować, bo oni i tak swoje wiedzą.
  • Odpowiedz
@lasic00: Masz 100% rację. Ale jestem przekonany, że gdyby istniał magiczny zastrzyk po którym zmieniasz się w greckiego boga to ci krzykacze pierwsi by po niego sięgali i sobie wstrzykiwali.
BTW Pamiętam jak zaczynałem chodzić na siłkę i kupiłem sobie pierwsze białko. Mieszkałem z mamą wtedy, do dziś jej nie mogę wytłumaczyć co to jest białko. Dla niej to sterydy i koniec.
  • Odpowiedz
@DeXteR25: haha znam ten ból. Chociaż białko udało mi się jakoś wytłumacz, to jak zobaczyli kreatyne, to już nie było opcji, jak tylko sterydy, świństwo i sama chemia :D
  • Odpowiedz
@lasic00: @DeXteR25:
Same here.
Najlepiej jak przyszła siostra i się wymądrzała, że jakiś jej znajomy brał takie świństwa, to wylądował na pogotowiu z jakimś kosmicznym ciśnieniem.
"JAKIE świństwa" pytam
"No takie jak Ty, rozrabiał
  • Odpowiedz
@PerkoS: Haha! ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kocham to! Jak ja się cieszę, że jestem na swoim i nie muszę się nikomu tłumaczyć z tego co i ile łykam. A dla "najmądrzejszych" zawsze pogarda i szczery śmiech.

  • Odpowiedz