Wpis z mikrobloga

@MrDerinq: Powiem tak. Na mirko to nie wiadomo czy ktoś jest trollem czy debilem, ale w sumie to i tak bez różnicy. A szczególnie kiedy tyczy się to zielonek. Bordowi też czasem trollują, ale oprócz tego mają też normalne wpisy. Za to niektóre zielonki to poza trollingiem nie robią nic innego, a potem się tak tłumaczą i myślą, że są fajni.
  • Odpowiedz
@XpedobearX: dyslekcją - zamiast się uczyć mówisz że masz dysleksje i jesteś za głupi z natury żeby nadążyć za rówieśnikami, oczywiście możesz rónież wspomnieć od dyskalkulii czy innej dysmózgii.
  • Odpowiedz
@wooles: chodzi o to, że powinieneś napisać "dysleksją", a nie "dyslekcją" bo sam wychodzisz na kogoś z dysortografią... chyba, że to kolejny "trolling". Btw. mało wiesz o dysleksji... z definicji to jest nieumiejętność nauki "przy zastosowaniu ogólnego sposobu nauczania", a więc znaczy to tylko tyle, że nie trafia do ciebie forma prowadzenia zajęć ale gdyby zastosować inną - poradziłbyś sobie. Jednym z wymagań do zdiagnozowania dysleksji jest IQ na poziomie
  • Odpowiedz
  • 1
@qtsms: patrz komentarz wyżej. Jakie to śmieszne, "nie trafia do ciebie forma prowadzenia zajęć" xD wyborne tłumaczenie, ale potem pograć na kompie w gry po angielsku albo ze złożoną mechaniką to jest komu. Ba, nawet po 7 godzin dziennie. Jezu powiedzmy sobie wprost że teraz zamiast powiedzieć że dzieciak jest nieukiem to się tłumaczy dysleksją albo inną dysmózgią.
  • Odpowiedz
pograć na kompie w gry po angielsku albo ze złożoną mechaniką


@wooles: no właśnie dlatego, że forma jest inna. Gry komputerowe symulują potrzebę natychmiastowego rozwiązywania problemów, a nie planowania. Sam grałem i po 12 godzin dziennie i wcale nie uważam żeby mi to wyszło na złe... na lekcjach tylko marnowałem czas bo i tak musiałem się tego wszystkiego nauczyć później w domu "po swojemu" więc przestałem chodzić na zajęcia... na
  • Odpowiedz