Wpis z mikrobloga

#sny Siedzę w aucie, nie wychodzę zajadam to co zabrałem ze sobą "na podróż". Jest późny wieczór. Wiem, że to nie Polska, bo nikt nie przyczepił się do mnie.

Jestem w centrum miasta, ze studzienki kanalizacyjnej wychodzi młody (10-12 lat) chłopak, wiem że ma talent do zrobienia coś z niczego. Rozpalił obok pokrywy studzienki mały ogienek, wyciąga z kieszeni łyżkę i zaczyna grzać. Na bank heroina. Ma małą insulinową strzykawkę z najcieńszą igłą. Przechodnie tylko zerkają co chłopak robi, jego samego to jakoś nie interesuje. Podchodzi jeden i z dużą empatią zapytał go "po co?". Młody odpowiedział, że to dla towarzystwa.

Bo wtedy nie jest samotny.

#snychoregoczlowieka