Wpis z mikrobloga

Jak sobie radzicie na wyższych poziomach (6 i wyżej) w civ5, gdy macie standardową ilość przeciwników (czytaj jest ciasno już przy 3-4 miastach)?
Mam ciągły problem w tych przypadkach z zadowoleniem, a w trzeciej epoce okazuje się, że technologicznie jakoś nadążam, cuda jakies tam mam (jakie zależy od nacji którą gram) i nawet swoją religię, ale z reguły rozjeżdżają mnie wojskiem.

Gdy zaś podejmę taktykę dorównywania im wojskiem to uwsteczniam się technologicznie/cuda.

#civ5
#civilization
  • 9
@Supaplex: Zawsze ale to zawsze w takim przypadku moim sąsiadem jest ROM albo Mongołowie czy coś w tym stylu i gra wygląda tak, że zachowujemy pozory przyjaźni do 400-600 roku a potem trwa 1000-1200 letnia wojna kończąca się przegraną albo wyłączeniem gry bo ta sama wojna, z tym samym typem od 1500 lat najzwyczajniej nudzi.
1. Po cholere Ci te cuda?
2. Miasta buduje tak zeby zebrac jak najwiecej luksusów.
3. Jak technologicznie nadazasz to nie rozwijaj wszytkiego równo tylko rozwin czesc wojskowa troche szybciej zeby zdoby przewage i zaatakuj kogos gdy Ci sie skonczy przestrzeń życiowa;)
4. Handluj czym możesz, a jak Ci zostanie to dawaj prezenty (np. nieuzywany luksus, czy +1 zl/ture) potencjalnym najeźdzca. Z moich doświadczeń wynika że czesciej proponuja Ci wspólny atak kogoś
@Supaplex: Moja taktyka na levele 6-7
- Na początku w kilka pierwszych najważniejszy cudów (wg mnie piramidy wiszące ogrody, wielka biblioteka jeśli mogę zrobić miasto na pustyni to prora).
-Robię max 3-4 miasta.
-Staram się wyprzedzić ich naukowo, bo to połowa sukcesu (zazwyczaj przy 1500r.n.e można być o jakieś 5-5 technologii do przodu)
-Atakować zaczynam dopiero jak odkryję artylerię, czyli dość późno :)
-Nigdy z komputerem nie przegrałem, choć jestem świadomy
@Otsego_Amigo: Ja mam takie samo jak ty podejście. Też altyleria otwiera mi drogę do walki, gdyż uważam, że bez ostrzału z trzech pól (miasto nie ma takiego zasięgu) czas poświęcony na przygotowanie odpowiedniego woja na szybki szturm miasta jest zbyt długi, aby się opłacało wojnę rozpoczynać.

Tylko za choolerkę nie potrafię zbudować więcej niż jednego cudu (zawsze pierwsze robię piramidy) i do tego uytrzymać się na tyle długo, bo dotrwać do
@Supaplex: Jeżeli nie robisz na początku osadników, to bez problemu zrobisz też pierwszy wiszące ogrody które mocno pomagają. Chyba że startujesz na jakimś totalnym zadupiu, np tundrze.
Drogie miasto zazwyczaj robię dopiero jak dostanę odblokuje w wolności

Rządy zbiorowe - Przyspiesza szkolenie osadników o 50% w stolicy. Dodatkowo w capital stolicy pojawia się darmowa jednostka osadników.

Jak dobijasz do Uniwersytetu, to zacznij przestawiać miasta na naukę.

Zapomniałem dodać że do czasu
@Supaplex: 3-4 miasta to optymalna liczba na 6-8 poziomie trudności. Z zadowoleniem nie powinieneś mieć problemów jeśli:
1. Stawiasz miasta rozsądnie, tzn przy luksach.
2. Wymieniasz się nadmiarem luksów z AI.
3. Budujesz kolosea i Circus Maximus.
4. Zawierasz sojusz z państwem-miastem, które ma luksa, którego Ty nie masz.
Wojskiem AI i tak nie dorównasz z uwagi na bonusy, które AI dostaje do produkcji. W początkowym etapie gry 5-6 łuczników kompozytowych