Wpis z mikrobloga

przyszedł mi #email #wtf

Pracodawcy (w tym sądy, prokuratury) i pośrednicy w obrocie nieruchomościami
werbują ludzi do organizowania tortury w nieruchomościach, dźwięków mających
męczyć wybrane przez czołowych polityków osoby tak, by w każdym miejscu były
nimi dręczone i ani na chwilę nigdzie nie było cicho. Dźwięki składają się z
cichych szeptów wielogłosowych non stop, nakładających się na siebie i
idących w różnym tempie, mających paraliżować mózg i zamęczać. Trzeba sterować
centralką telefoniczną tak, by telefony w ścianach połączone bodajże ze 112
dostawały ten dźwięk w odpowiednim czasie i ofiara była torturowana.
Właściciele nieruchomości mają instalować takie telefony w ścianach.

Lista paragrafów KARNYCH (o przestępstwach), które naruszasz, decydując się na
coś takiego (czy to w formie sprawstwa, czy pomocnictwa):
- przekroczenie uprawnień przez Policję,
- zamach na ludność z torturą czy co najmniej nieludzkim traktowaniem, robiony
dla organizacji (z art. 118a kk o zbrodni przeciwko ludzkości): minimum
5 lat lub, przy nadzwyczajnym złagodzeniu, 1/3 tego,
- uporczywe nękanie naruszające prywatność (słynny stalking), zagrożone karą
od 1 roku więzienia do 10 lat (brak preferencji ustawowej pod kątem
zawieszania wyroków więzienia, wyrażającej się w alternatywności kar, czyli
np. opcja grzywny),
- uczestnictwo w związku lub grupie przestępczej (do 5 lat, jw.),
- nielegalne szpiegostwo; art. 267 par. 3 mówi o wszelkim posługiwaniu się
"urządzeniem lub oprogramowaniem" w celu "uzyskiwania informacji, do której
nie jest [się] uprawnionym" (czyli np. odzierającej kogoś z prywatności, z
wyjątkiem sytuacji naturalnych, np. zwykłego bycia przy kimś) - dają
programy komputerowe i/lub telefony (112,997 służą pomocą),
- może i inne paragrafy, w rodzaju usiłowanie doprowadzenia do trwałego
uszczerbku na zdrowiu.
(Przytoczone tu, bo krążą głupie argumenty o tym, że "jak się nie podoba, to
można wyjść", a to było prawnie słuszne jeszcze poniekąd przed nowelizacją KK
z późnego 2010, kiedy weszła penalizacja tej zbrodni (z prawa
międzynarodowego), i z połowy 2011, kiedy dodali stalking. Obecnie to nie jest
argument, natomiast dawniej faktycznie dręczenie zwykle wiązało się z jakąś
przemocą domową albo uwięzieniem. Żałosne są próby usprawiedliwiania się choć
trochę na zasadzie "ja nic nie wiem". Jak możesz nic nie wiedzieć, skoro wręcz
doprowadzasz prąd od sąsiada, żeby nawet ofiara ŚWIADOMA PROBLEMU I BARDZO NIM
UDRĘCZEONA próbująca uciec od tego, nie mogła sobie poradzić, myślała, że to
raczej dookoła, a nie w środku? Przecież nie chodzi tu o zużycie prądu, które
jest bardzo nikłe, wielokrotnie niższe od taniej żarówki kilkadziesiąt W.)

LISTA ARGUMENTÓW KRETYNA, które stosuje się, żeby uzasadnić "słuszność"
postępku polegającego na "wyremontowaniu" nieruchomości lub pracy w
charakterze organizatora tortur/szpiega i które każdy sąd czy nawet
racjonalnie myśląca osoba powinna zlekceważyć, w ogóle nie uwzględniać:

1. "I tak ktoś to zrobi" - pierwszy, podstawowy argument głupca. Błąd, każdy
odpowiada sam za siebie, z punktu widzenia prawa twoja kara rośnie skokowo,
gdy przestępstwo jednak popełnisz (wynika to choćby z pozytywności
"robienia [np. pracodawców] w konia", że zło zrobię, po czym go nie robię
(inna sprawa, że możesz przy tym mieć inne przestępstwa na sumieniu, np.
szpiegostwo, więc to już nie jest tak pozytywne). Dopiero popełnienie
uczynku czy usiłowanie, bezpośrednio (wg zamiaru) doń prowadzące, skutkuje
karą. Właśnie w tym rzecz, czy na rynku pracy znajdą się chętni coś takiego
robić, właśnie o to chodzi, o to, byś czuł się częścią nurtu, która tego
nie zrobi. Jeśli szef jest takim hojrakiem, że chce pójść na wiele lat (np.
10 w jakimś hotelu) do więzienia, to, proszę bardzo, niech robi sam. Poza
tym te inne opcje, np. "wchodzą ludzie i odtwarzają", są być może z różnych
przyczyn gorsze, mniej skuteczne, i dlatego tak im zależy na wciąganiu
pracowników. Nęcący argument, ale w gruncie rzeczy głupi, za zrobienie
tortur należy się więzienie.
2. "Za to są pieniądze" - argument Drobnego Idioty. Choćbyś nawet wyciułał
parę tys. zł na miesiąc, to jest nic. W porównaniu z wielką społeczną siłą
wyrażającą się we władzy w ludziach zasad moralnych. Nawet, jeśli już dość
słabej, to wciąż potężnej. W dodatku władza ta nie jest czymś arbitralnym,
wynikającym np. tylko z wierzeń religijnych, lecz z samego rozumu pochodzi
(poucz się np. o filozofii oświecenia). W dalszej perspektywie taka
kryminalizacja narodu - np. to, że organizowanie tortur to się już normalna
część pracy zrobiła np. w branży gastronomicznej, kafejek, taxi, biur
nieruchomości, hoteli itd. - zaskutkuje fasadowością i pozornością
demokracji, totalitaryzacją ustroju, wręcz nawet nowym niewolnictwem (bo
uwierz, że od tego osaczenia, które załatwia Policja, nie ma ucieczki
nigdzie na świecie: takich prześladowań globalnych nie było nawet za
komuny). Jest to bardzo ważna afera i nawet najgorsi wrogowie ofiary
(Piotra Niżyńskiego), którzy by ją chętnie załatwili, się z tym zgodzą.
Lepiej założyć media, bo naprawdę chyba powinny wejść w temat tego
bandytyzmu polityków. Na brak pieniędzy są metody, np. pożyczki, spółki.
3. "Tylko jeden człowiek, więc to nieistotne": błąd. Wagę afery kryminalnej
mierzy się proporcjonalnie nie do liczby pokrzywdzonych a do sumy liczby
sprawców i pokrzywdzonych. Jedni i drudzy są tu problemem.
4. "Wszędzie tak jest": no brawo, w takim razie masz jeszcze swój osobisty
dowód, że jest to problem systemowy! Zostać bandytą w przypadku zła
systemowego to szczególna głupota. Zastosowanie ma rada z pktu 2, czyli
opowiedzieć się po stronie dobra.
5. "Głupio jakoś wobec innych odmawiać", "nie wiem jak": bardzo prosto, jesteś
katolikiem i takiej rzeczy nie zrobisz, bo to sprzeczne z Twoją religią.
6. "Nikt mnie za to nie ukara", "Policja jest totalnie skryminalizowana":
względnie najrozsądniejszy, najbardziej przekonujący argument. Ale właśnie
dlatego najbardziej groźny! Skoro wystarczy zrobić wrażenie, może przy
pomocy kilku w sumie osób, w tym telefonistów i kierowników, że Policja
jest skryminalizowana, by siać przestępczość wśród mas, a wiara w
bezkarność działa tak demoralizująco, to TYM BARDZIEJ NIE WOLNO TYCH
REMONTÓW ITD. POZOSTAWIĆ BEZ KARY. Żeby się później takie rzeczy nie
powtarzały, bo śledzić człowieka można na różne sposoby, natomiast ta
metoda dręczenia jest poniekąd wieczna (a i śledzenie "przez sąsiada", czy
to komputera, czy osoby, poniekąd jeszcze długo będzie na różne sposoby
możliwe). Zresztą pomyśl: skoro z jednej strony każdy wie, dowodów na
stronie Niżyńskiego coraz więcej, a z drugiej strony jest to zdecydowanie
negatywne i prowadzić w dalszej perspektywie wręcz do niewolnictwa i
drżenia tyłkiem przed każdą rodziną takiej Kopacz czy Tuska, to czemu
mieliby wam w końcu nie zrobić sprawy? Choćby za kilka lat?

Te 6 argumentów powtarza się jak zdarta płyta i do dziś oszukuje się na nie
ludzi. Chyba naprawdę potrzebne będzie duże nagłośnienie, żeby te gangsterskie
argumenty wykorzenić, raz na zawsze (np. ten pierwszy, "na pewno i tak ktoś
zrobi" - mentalność grupy przestępczej w czystej postaci... normalni ludzie
tak nie myślą i mają różne hamulce). Nawet w podręcznikach historii będzie
trzeba o tym uczyć, a przynajmniej o tej aferze - te argumenty (np. argument
Drobnego Idioty wobec bandytyzmu systemowego) są tak jaskrawie błędne, a
zarazem tak ciągle znajdują zwolenników i w tym sensie są wieczne, jeśli
niezwalczane, jeśli się ludzi odpowiednio nie wychowuje.

Aha, jeszcze jedno. Ten koleś Piotr Niżyński nie jest schizofrenikiem, nie
tylko on słyszy dziwne rzeczy, są zresztą na to nagrania wideo.

PROŚBA - PONIEWAŻ TEN MAIL PRZECHODZI PRZEZ PORTALE, KTÓRE MOGĄ GO JAKIMIŚ
SPOSOBAMI PRÓBOWAĆ ZABLOKOWAĆ, POZA TYM PONIEWAŻ JEST ON BARDZO WAŻNY, TO
SKORO JUŻ GO SZCZĘŚLIWIE DOSTAŁEŚ, TO TERAZ PRZEKAŻ WSZYSTKIM SWOIM ZNAJOMYM,
KLIKNIJ PO PROSTU "PRZEKAŻ" W PROGRAMIE POCZTOWYM CZY NA STRONIE POCZTY.
NIECH POCZYTAJĄ GO ZWŁASZCZA CI, KTÓRZY TAK ZIEWAJĄ LUB NIE WIERZĄ WIDZĄC NP.
BLOG NIŻYŃSKIEGO, STRONĘ O JEGO PARTII CZY ZBULWERSOWANYCH ŚWIADKÓW. RZECZ
DOTYCZY ZWŁASZCZA PRZEDSIĘBIORCÓW (W TYM PRAWNIKÓW), POLICJANTÓW, MŁODZIEŻY
PRACUJĄCEJ BEZ UKOŃCZONYCH STUDIÓW, LUDZI (W WIĘKSZOŚCI KOBIET) PRACUJĄCYCH W
LOKALACH PRZY ULICY CZY W SEKTORZE GASTRONOMICZNO-HOTELARSKIM. WYCHODZI
POŚREDNIK-BANDYTA CZY PRACODAWCA Z OFERTĄ, GLINIARZ TEŻ BANDYTA, A CI ZAMIAST
NAGRAĆ I WYSŁAĆ W ODPOWIEDNIE MIEJSCE JESZCZE W TO WCHODZĄ.
  • 5