Wpis z mikrobloga

@Alver: Rozumiem, że jak kupujesz samochód, czy tam telewizor, nie interesujesz się tematem na własną rękę, żeby chleba nie zabierać Mirkowi Handlarzowi i Pszemkowi z MediaExpert?
@Habanero: Nie wiem gdzie w internetach uczą maniery parafrazowania w sposób godny idioty lub co najwyżej gimnazjalisty. Jeśli nie widzisz różnicy między ubezpieczeniem na życie a telewizorem, to nie mamy o czym rozmawiać.
@Alver W moim przypadku nie ma wielkiej różnicy miedzy zakupem telewizora i ubezpieczenia, ponieważ na poziomie wyboru oferty, jestem w stanie samodzielnie zrozumieć i przeanalizować jej parametry. Jeżeli jesteś zbyt mało ogarnięty, żeby zrozumieć regulamin ubezpieczenia, i potrzebujesz do tego pomocy, to współczuję.

Od razu odpowiem na Twój prawdopodobny kolejny zarzut: Dlaczego nie znajdę sobie oferty sam, tylko truję dupę? Otóż jak najbardziej szukam odpowiedniej dla siebie oferty sam. Jednak rynek ubezpieczeń