Wpis z mikrobloga

Ostatnio jak wracałem w czwartek z #pracbaza zadzwonił do mnie taki jeden Maciek. Lekki szok, nie gadałem z nim od ponad roku, nie spodziewałem się go. Co tam anon hehe kope lat wbijaj do Gdańska odwiedzić mnie, nie widzieliśmy się tyle, pójdziemy sobie na piwko i poznasz fajnych gdańskich ludzi. Pomyślałem czemu nie, wybiorę się do wspaniałego miasta, które nie dość, że przez lata było najbardziej elitarnym punktem w Środkowej Europie, to do tego związany z nim jest sam Pan Prezydent Elektryk Lech Wałęsa, który wiąże się z nie byle czym, więc nic więcej dodawać nie trzeba, z czystym sercem mogę oprzeć swoje plany weekendowe na tym pięknym mieście. Zresztą nie miałem innych planów, więc tym bardziej nie zastanawiałem się długo.

Nazajutrz w piątek poszedłem jak #!$%@? pan życia do pracbazy z nastawieniem że dzien później będę hulał sobie w Gdańsku z gdańskimi kolegami, odbębniłem swoje i poleciałem kupić bilety na pociąg. Nagle zadzwonił Maciek i powiedział, że będzie w Warszawie w piątek bo musi odwieźć różowego na jakieś #!$%@? wykłady australijskiego bioenergoetyka i może po mnie zahaczyć wieczorem. Pomyślałem, że lepiej być nie może, będę do tego w Gdańsku szybciej. Wypłaciłem kilka stówek co by nie pasożytować na gdańskich śmieszkach, do tego zaoszczędziłem parę stówek na biletach kolejowych więc same profity. Spakowałem jakieś ubrania szybko i podjechałem pod Warszawę Wschodnią gdzie się umówiliśmy. Maciek podjechał nowym Lexusem i ból dupy mnie sparaliżował, bo mnie nie stać nawet na prawko a on #!$%@? nowym is za 200 tysięcy cebulionów xD Siemka anon hoho ale zmężniałeś od zeszłego roku, co się nie odzywasz, patrz jakie auto kupiłem hehe stary ta skóra jest robiona z najbardziej unikalnego gatunku z Nowej Zelandii, do tego ma dziurki które odprowadzają pierdy czaisz co za technika. I tak pewnie #!$%@? go wziął na kredyt ale ból dupy pozostaje, dobrze wie, że mnie gówno obchodzi jaką ma skórę na fotelach, ale i tak #!$%@?ł bo wiedział z czasów studbazy, że nie umiem się odgryźć i mój cięty język kończy się na zapowietrzeniu xD Ruszyliśmy jak szefunie i pojechaliśmy w stronę miasta stoczniowców. Atmosfera się rozluźniła bo #!$%@?śmy o przepitych weekendach w czasach studbazy, wyrywanych loszkach i nowym albumie Prodigy i całe 4 godziny przegadaliśmy jak ziomki z lat szkolnych xD Nazajutrz jedziemy sobie, mijamy już Elbląg i jesteśmy prawie w Gdańsku.

Jako że jestem ponadprogramowo dzień wcześniej to mnie Maciek przyjął do swojej kawalerki i posadził w salonie xD Na tej sofie wyspałem się lepiej niż przez rok w moim gównomieszkaniu po wujku z łóżkami pamiętającymi Bieruta. Nastał wieczór. Umówiliśmy się w galerii bałtyckiej bo jeden kumpel o imieniu Paweł pracował w Saturnie i zerwał się szybciej prosto z pracy do nas xD Potem doszedł jeszcze Norbert i Szymon, fajne ziomki, widać, że śmieszki pierwszorzędne. Podjechaliśmy do centrum i poszliśmy do jakiegoś gównoklubu. Trochę nas podpiło, a Norbert miał silny łeb i ciągle zamawiał kolejki. Nie chciałem się stawiać bo nie chciałem wyjśc na słabiaka chociaż Maciek wiedział jaki mam słaby łeb i się śmiał pod nosem jak udając pijaka poza kontrolo piłem kolejne łyki Finladnii xD Gdy była 1.00 postanowiliśmy przejść się po pięknym w nocy Dworze Artusa i odwiedzić Neptuna.

Byłem tak #!$%@?, że zaczepiłem jakieś dwie loszki koło Neptuna xD One powiedziały, że własnie jadą na domówkę i mogę jechać z nimi. Powiedziałem oczywiście tak i wsiedliśmy do takiego dużego dostawczaka osobowego. Kumple dokarmiali gołębie i nawet nie zauważyli, że uniezależniłem się jak Czarnogóra xD Nagle podjeżdżamy prawie że pod Katedrę Mariacką. Coś mi nie pasuje, gdzie one na tą domowkę idą? Loszki śmieszkują co ty anon taki podpity już noc jest młoda zdziwisz się jak Sławek cię zakręci to ci wątroba wysiądzie xD Myślę Sławek to imię patologii więc pewnie trafię na jakieś Karyno Party no ale trudno, może będzie spoko, i tak nie myśałem racjonalnie. Wysiadamy i idziemy po schodach, strasznie czysto, sterylnie wręcz. Wszędzie obrazy Jana Pawła II i Franciszka. Pukamy w drzwi, a tam otwiera nam taki śmieszkowy pan po 40-ce i mowi 'wbijajcie już bo Sławek odpala ekspress do kawy' xD Ooo co to za przybłęda, on jest z wami? Dawajcie go, Sławek go ochrzci xD Myślę co to za facet w takim wieku imprezuje z karynami, no ale okej xD Pytam się jak to hehe pijany bezpośredni jak ma pan na imie a on Tomasz, dla przyjaciół Szybki Pastor i zrobił ze mną miśka jak stary kumpel xD Poczułem się nieswojo jednak zacząłem łączyć wątki i #!$%@? miałem rację. Trafiłem na domówkę na jakieś #!$%@? plebanii, bo wszędzie obrazki święte a środek pokoju ma porozsuwane na boki krzesła jakby był on na codzień jadalnią. Teraz to jednak wielka #!$%@? dyskoteka, Karyny tańczą, jest tam chyba 30 osób, muzyka leci, wszyscy się smieją i czują się dobrze, a ja się kuhwa nieswojo bo wychowałem się w rodzinie katolickiej i co to za przybytek grzechu, ale ból dupy dopiero nadchodził. Nagle słyszę ogromne kroki i wielki krzyk 'SŁAWEEEEK JESTEŚ KRÓLU XD'. Myślę, że nareszcie się wszystko wyjaśni kto to #!$%@? ten Sławek. Tego się jednak nie spodziewałem, tłumy się rozsuwają a tam na środek wchodzi sam Metropolita Gdańska abp. Sławoj Leszek Głódź. Mój świat legł w gruzach, trafiłem na pijacką domówkę w kurii biskupiej.

Krzyknął 'GOTOWI NA MAŁE KAWKI ROBAKI? XD' po czym postawił na bocznym, podsuniętym pod ścianę stoliku jakieś 10 butelek najlepszej rosyjskiej wódki i zaczął wszystkim polewać, każdy miał już kieliszki. Trochę już był chyba przypity bo gdy zaczęło lecieć Badabejs to zaczął śpiewać i tańczyć na środku sali jak ten tłusty czarnuch w białej koszuli na teledysku. Nie wiedziałem, że taki on gibki jak na swój wiek. Wszyscy klaskali i skandowali 'SŁAWEEEK TERAZ OBRÓT XD'. Była koło 3.00 w nocy kiedy większość już leżała, muzyka była wyłączona, alkohol się skończył, a ja zgonowałem półprzytomny w sypialni biskupa z 12 innymi osobami bo jescze wypiłem 2 kolejki. Nagle otworzyły się drzwi i prosto na łózko skoczył arcybiskup 'NA BOMBĘ #!$%@? XD'. Nie wiedziałem, że taki wulgarny z niego człowiek. Kiedy wszystkich zgodnie z prawami fizyki zrzuciło z łózka na ziemię łącznie ze mną wszyscy poszli spać, a Sławek zasnął jak niedźwiedź na zimę.

Obudziłem się o 10.00 z ogromnym bólem pleców, bez telefonu, pieniędzy i portfela. Poczułem za to szturchanie przez arcybiskupa. 'EJ TY MŁODY SKOCZ DO SKLEPU BO ZARAZ NIE WYTRZYMIE'. Myślę wątroba mu pada od alkoholizmu i pytam się po co a on 'JEDYNY TUTAJ KONTAKTUJESZ, LEĆ DO SKLEPU PO COŚ NA KACA'. Powiedziałem, że muszę już iść, a on na to 'LEĆ #!$%@? DO SKLEPU MÓJ ACTIMELKU' i rzucił mi 10zł przed oczy. Wstałem z podłogi ledwo, wziąłem pieniądze i opuściłem sypialnię. Arcybiskup podszedł, otworzył mi drzwi i na pożegnanie powiedział 'TYLKO NIKOMU ANI SŁOWA, PO ACTIMELKI MÓJ ZACNY NACZELNIKU'. Uciekłem czym prędzej na pierwszy lepszy pociąg. Gdańsk to dziwne miasto. A Maciek do dziś się nie odezwał.

#pasta #miud
KazachzAlmaty - Ostatnio jak wracałem w czwartek z #pracbaza zadzwonił do mnie taki j...

źródło: comment_TZ8gligEFCeWB8noVc1TEBmS8lFo8JEO.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz