[szpoq]

Jak to jest z tymi kopalniami? Z jednej strony gadają, że likwidacja dotyczy kilku tysięcy miejsc pracy, z drugiej strony, że straty wynoszą ok 200mln zł miesięcznie...
Licząc, że kilka tysięcy to jest najwyższa liczba jaką można pod to zaliczyć, czyli 9999, do tego 6000 tysięcy osób do przeniesienia czyli ~16000.
wychodzi po 12500 na osobę miesięcznie...
...masakra...oni tam w ogóle coś robią?

[ErceT]

@szpoq: A pomyślałeś o kosztach utrzymania obiektów, administracji i transporcie, geniuszu?

[szpoq]

@ErceT: Pomyślałem. I dalej nie widzę realnego powodu tak ogromnych strat, poza brakiem wydobycia i sprzedaży węgla(czyli czegoś na czym powinniśmy wszyscy zarabiać).

[Triplesix]

@szpoq: strata to roznica miedzy dochodem a wydatkami, jak mozna podzielic ja na pensje osob pracujacych w firmie przynoszacej straty?

[szpoq]

@Triplesix: Tak jak zrobiłem to wyżej. Zsumować osoby pracujące i podzielić przez wynik finansowy. Powinniśmy jeszcze do strat dodać umorzenia podatkowe.

[Triplesix]

@szpoq: ale wydatki to nie tylko pensje, ta metoda ktora zastosowales jest tak zla ze nie wiem nawet od czego zaczac tlumaczenie.

[szpoq]

@Triplesix: W firmie, której pracuję, na tej podstawie dostaje się premie. Jak firma przynosi straty, to znaczy, że coś jest nie tak i bada się co jest nie tak i ewentualnie spadają głowy, a jak biznes się nie opłaca ze względów rynkowych to się zaczyna robić co innego.
Powinniśmy jeszcze do strat dodać umorzenia podatkowe i nakładania bezpodstawnego embargo handlowego, które są bardzo niesprawiedliwe względem reszty społeczeństwa i uderzają w