Wpis z mikrobloga

@Wladimir_Ilijicz: Wynajmując mieszkanie możesz sobie zapraszać na noc kogo tylko chcesz (byle nie było ekstremalnych hałasów i skarg od sąsiadów). A w niektórych akademikach żeby moc "legalnie" z dziewczyna / chłopakiem zamieszkać to trzeba pismo od rodziców, albo nawet akt ślubu przedstawić - TOP BK xD

@patrykk95: Trzypokojowe mieszkanie w bloku z płyty w Warszawie to jest ~2200 zł miesięcznie za wynajem + 600 zł czynsz + 100 zł za
@frogfoot: no tak, BK. Za to: płacisz średnio 1/3 mniej, na uczelnie masz często 5 minut zamiast dojeżdżać 40 minut (ogromna zaleta przy rozrzuconych zajęciach), w twoim pokoju nie śmierdzi starym człowiekiem (kumpel mieszkał w lokum jakiejś emerytki, polecam), żadna stara baba właścicielka nie wisi ci na głowie, nie użerasz się ze śmierdzącymi żulami w tramwajach (bo nie musisz), cisza nocna obowiązuje od 23 i nie ma nieproszonych gości (możesz się
@Wladimir_Ilijicz: Za cenę jaką podałem wynajmiesz normalne mieszkanie, w którym na pewno nie będzie śmierdzieć starymi ludźmi i nie będzie meblościanki. Cisza nocna i jej przestrzeganie, higiena i ogólną atmosfera to kwestia doboru odpowiednich współlokatorów.

wiem jak się żyje w akademiku (bo bylem kucem i obracałem się w środowisku polibudy xD) i pomimo pewnych zalet to raczej nothx.
@patrykk95: Na bielanach masz blisko do metra, więc to jest zajebiste miejsce. Bemowo już gorzej, choć zależy, który rejon. Gdybyś wymienił prawy brzeg lub Włochy czy Ursus to kminie.

@Wladimir_Ilijicz: Widziały gały co brały. Jak ktoś się pakuje w gówniane układy z emerytami to potem tak jest. Podobnie z prlowskim wystrojem.
@WhosYourDD: Nie wiem, ale się wypowiem... Nie mieszkam w akademiku ani w wagonie. Takie warunki są na uczelni, gdzie kiedyś parę miesięcy spędziłem w akademikach. Po cenie nie dowiesz się jaki jest standard, w każdym akademiku i uczelni inaczej. No i te ~300 to wątpię, że pokrywa utrzymanie akademika i uczelnia czy tam ministerstwo dopłaca resztę.