Wpis z mikrobloga

@sspiderr: Ogólnie, jeżeli zamierzasz je robić przygotuj się na to, że dresiewo będzie miało do Ciebie problem. Za mną raz szło dwóch dresów przez jakieś 2km i śmiało się za plecami ze mnie na głos. Zmienili ton kiedy weszliśmy na moją dzielnicę, ale mogło być nieciekawie. Parę razy w autobusie jacyś pijani rycerze ortalionu mieli problem. Kiedyś w pracy koleś powiedział do mnie, że żeby nie fakt, że pracujemy razem
  • Odpowiedz
@paszczur: z--------o wieśniactwa wielkich miast. Na szczęście póki co mieszkam w mieście gdzie tego ścierwa nie ma, a na koncertach bawią się łysole i brudasy i nikt do nikogo problemu nie ma.
  • Odpowiedz
@paszczur: ja też mieszkam w takim mieście i jest luzik. Ale najbliższe stutysięczne miasto otwiera już podziały (Nowy Sącz), ale nawet z kibolami piłem dawniej i j------i skinami (spokój był dla dobra solenizantki)
  • Odpowiedz