Wpis z mikrobloga

Obserwując komentarze w stylu #wykopshitsays po wczorajszych i dzisiejszych wydarzeniach we Francji napawa mnie przerażenie jak bardzo ta społeczność lubi generalizować i - co tu ukrywać - uważa się za lepszych gatunkowo od innych, bo przypadkiem urodzili się w Polsce, a nie w wiosce w centrum Afryki albo na pustyni.

Możecie mi wierzyć, możecie nie wierzyć, ale swego czasu miałem sporo do czynienia z muzułmanami, a konkretnie z Afgańczykami.

tl;dr :


Ci, których poznałem, są ludźmi honorowymi, a jednocześnie przyjacielskimi, serdecznymi i wesołymi. Wszyscy doskonale zasymilowani, mimo, że w Polsce byli maksymalnie 4 lata. Każdy, jeden lepiej, drugi gorzej, ale jednak każdy umiał mówić po polsku. W dodatku znali ,,swoje" pasztu, urdu, a także angielski, część z nich hindu i hiszpański. Oprócz tego, że studiowali u nas (poziomem nie odbiegając od polskich studentów, może wyniki zbiorczo ciut gorsze niż przeciętne-bariera językowa), niektórzy z nich mieli pokończone studia jeszcze u siebie. Kilku z nich także normalnie pracowało w Polsce.

Część wyjeżdżała jako tłumacze z polskimi żołnierzami. O ich wyjeździe dowiadywałem się najczęściej po fakcie, ale to i tak nic, bo nawet ich rodziny w Afganistanie nie wiedziały, że oni tam są. Może kiedyś dałoby się zrobić z jednym z nich #ama, ale na pewno nie w najbliższym czasie.

Przez tyle lat nie słyszałem, żeby któryś z nich miał jakiekolwiek problemy z prawem albo nawet mówił coś podejrzanego. Żaden z nich nigdy nie namawiał do przejścia na islam. Na imprezach bawili się normalnie, część nawet piła wódkę i paliła. Często, bez okazji, zapraszali mnie na obiady (dużo curry i soczewicy, ale bardzo smaczne) albo fajkę wodną.

O talibach i organizacjach typu Al-Kaida mają jak najgorsze zdanie. Mają sporo uwag co do Amerykanów, ale nigdy nie wypowiadali się wrogo w stosunku do Zachodu jako takiego. Generalnie liczą, że kiedyś ich kraj się dźwignie, ale nie sądzą, by nastąpiło to w najbliższym czasie. Dlatego większość z nich chciałaby pracować w dyplomacji - cenią poczucie bezpieczeństwa w Europie, a jednocześnie chcieliby w jakiś sposób pomóc swojemu krajowi. W dodatku mocno trzymają się ze sobą - żeby Polacy na obczyźnie tak się szanowali, to byłoby fajnie.

Kozojebcy? W żadnym razie. Pseudonarodowym białym wykopkom popękałyby stuleje, gdyby zobaczyli kogo #!$%@? moi afgańscy przyjaciele ( ͡ ͜ʖ ͡) poznałem też kilka Afganek - te były bardziej zamknięte, ale od towarzystwa jakoś nie stroniły, były całkiem przyjacielsko nastawione.

Powiecie, że to nie są zwykli muzułmanie, bo uczą się, współpracują z NATO itd. A jednak kilka milionów muzułmanów ulokowanych w Europie jakoś jeszcze nie zrobiło nam wojny domowej - chyba po prostu myślą jak ,,moi" Afgańczycy. Problem oczywiście istnieje, ale nie jest ,,genetyczny" - to raczej wina polityki imigracyjnej i różnego rodzaju czynników ekonomiczno-społeczno-politycznych.

Dlatego wszyscy, którzy wyzywają muzułmanów od najgorszych bo banda dzikusów zrobiła masakrę, są zwyczajnymi kretynami. Jak czytam, że to dobrze, iż w meczetach wybuchają granaty, że wszyscy muzułmanie przyjechali tu żyć z zasiłków i że wszyscy wyznawcy Allaha to pastuchy, to po prostu brak mi słów. Większość z Was, internetowi bojownicy, widziała muzułmanina w telewizji lub u Korwina na blogu. Ja z takimi trochę pobyłem. Prawda więc wygląda inaczej - islamski terror jest obecnie głównym wrogiem zachodniej cywilizacji, ale nie jest nim przeciętny muzułmanin. To nie religia powoduje bowiem zdziczenie, a chora ideologia. W Europie czai się wróg - bardzo liczny i zdeterminowany. Ale przesadą jest stwierdzenie, że tym wrogiem są wszyscy wyznawcy Allaha w Europie. W końcu jednym z zabitych wczoraj policjantów był muzułmanin.

Ten wpis pewno się nie przebije, ale może chociaż parę osób go zobaczy i przemyśli sprawę.

#islam #muzulmanie #oswiadczenie #charliehebdo #afganistan #terroryzm
  • 5
@Merytoryk: O w mor...

Prawda więc wygląda inaczej - islamski terror jest obecnie głównym wrogiem zachodniej cywilizacji, ale nie jest nim przeciętny muzułmanin.

Dokładnie tak się bronią muzułmanie ile razy ich zachowanie wyjdzie na jaw. Tymczasem: gwałt, pobicie, wymuszenie, gwałt, pobicie, zastraszenie, gwalt itd... I to nie losowo,tylko ofiarami są biali. Większość ludzi nie tyle boi się wysadzenia w powietrze tylko zwykłego zezwierzęcenia przeciętnych ludzi wychowanych przez wojnę, z pojęciami honoru