Wpis z mikrobloga

@Daxxx: Za 6 kola kupisz peugeota 2.0 hdi, zajescie ekonomiczny silnik, spalanie w trasie 4,5l/100. Dynamiczny (prawie 100km) i ma p---------e nawet calkiem przyjemne. A sam komfort jazdy wyzej niz seicento.

Czesci bardzo tanie bo auto super popularne. Jezdzilem ponad 2 lata i zadnej powaznej awarii.
  • Odpowiedz
@bazylo: Hehe ja mam seja w gazie. Polecam ten styl życia. Przy bardzo dynamicznym poruszaniu się po mieście 9 litrów gazu, w trasie 6,5-7. Tylko zależy jaki masz silnik, u mnie 1,1 MPI, żadnych spadków mocy, nowa sekwencja. Gaz zwrócił mi się po około 9 miesiącach. Teraz jeżdżę za grosze, w mieście 20 zł za 100 km przy obecnych cenach + odrobina benzyny na rozruch.
  • Odpowiedz
@Codringher: tak, jak pisałem wyżej, u mnie w rodzinie, cała najbliższa familia na LPG i śmiejemy się pod dystrybutorem. Żal mi tylko tych z-------h Januszy, krzyczących z pianą na ustach, że LPG jest do zapalniczek, bo samego go krew zalewa, że ładuje w bak benzyny, czy oleju za 50zł a później cały tydzień o chlebie i wodzie, dla zasady, bo on się do LPG nie zniży :D A ile mitów
  • Odpowiedz
@Zielony34: Mam jeszcze Seata Toledo 1,8 20V który ma już 10 lat gaz i śmiga jak złoto. Silnik zdrowy jak młoda osiemnastolatka ( ͡ ͜ʖ ͡). Muszę tylko teraz zmienić butlę bo homologacja się skończyła. Nie boli mnie kieszeń wcisnąć mu buta. Co prawda w Seicento muszę pilnować wymianę oleju bo jak długo jeżdżę na jednym to uszczelka pod pokrywą zaworów dostaje po dupie, ale
  • Odpowiedz
@Zielony34: Daruj, ale rozmawiamy o dwóch różnych sprawach ;) Co z tego, że poleci 130 km/h, jak buja się do tej prędkości przez 25 sekund, potem nie możesz nikogo wyprzedzić, bo ciśnie końcówką możliwości, przyspieszenia nie ma, silnik wyje jak p------y i spalanie przy tej prędkości też raczej nie jest takie różowe. Jasne, że można przejechać tak trasę, ale żadna to przyjemność. Ja sobie cenię komfort, wolę zapłacić więcej i
  • Odpowiedz
@Zielony34, @jamtojest , @Codringher Ale bieda wątek się tu wywiązał. LPG w seiko to styl życia. Macie rację! Ja preferuję inny. Jeżdżę Lexusem IS 250 AWD 2,5L V6. Pali 10L/100km dziewięćdziesiątki ósemki w trybie mieszanym. I to jest styl! Idzie jak burza, prowadzi się pewnie nawet na lodzie (co ostatnio bardzo się przydaje).
  • Odpowiedz
@binx1: Wow lexus, such wealth, much power. Co ma do tego gaz, że prowadzi się pewnie na lodzi i idzie jak burza? Mój wspólnik ma Mercedesa ML z 2008 roku 5,0 benzyna V8 i też ma w gazie. Jeżdżę nim kilka razy w tygodniu bo jak jedzie w teren na budowy to bierze Seicento, a ja się przesiadam do MLa. Pali w mieście 18 litrów na 100, ale gazu, a
  • Odpowiedz
@binx1: Ale jesteś fajny! Dasz autograf? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Skąd targałeś Lexusa? AWD nie było w Europie z tego co wiem.

Czy idzie jak burza to dyskusyjne. Masz parę KM więcej ode mnie, ale ja mam przy dieslu nieporównywalnie większy moment obrotowy, mniej do setki i niższe spalanie. Polecam ten styl życia ;)
  • Odpowiedz
@Pienio69: Zagazowany silnik ma takie same parametry jak na benzynie. No chyba że instalację zakładał Janusz ze szwagrem w stodole. Jak przycebulaczysz na instalacji to potem są problemy, jak szarpniesz się i pojedziesz do najlepszego gazownika w okolicy (protip: fora na temat twojej marki samochodu), to co prawda wybulisz trochę więcej, ale później możesz cieszyć się bezproblemową jazdą, tańszą i bardziej ekologiczną niż w hehe tedeiku
  • Odpowiedz
@Pienio69: I kolejny co powiela mity z czasów instalacji pierwszej generacji xD. Równie dobrze ktoś może napisać, że diesel to klekot co kopci i nie ma mocy bo pamięta pierwsze silniki bez turbiny.
  • Odpowiedz
@Codringher, @jamtojest Nijak to się ma do gazu co napisałem. Odniosłem się tylko do stylu życia... :D Szkoda gazować taki fajny samochód tym bardziej, że nie robię milionów kilometrów, a tylko około 1000 miesięcznie. Ponadto IS ma mały bagażnik. Wersja AWD oczywiście z USA. Najwyższa opcja wyposażenia ;)
  • Odpowiedz
@binx1: Też uważam, że szkoda gazować dobre samochody i fajne silniki, ale z drugiej strony nic do tego nie mam. Sam wolałbym samochód bez przeróbek, tak jak wyjechał z fabryki, ale rozumiem argument ekonomiczny. Jak kogoś stać na tankowanie benzyny, to niech to robi i jest to fajne. Ale jeśli można jeździć za pół ceny, to nie widzę powodu, żeby to potępiać.
  • Odpowiedz
@binx1: Masz rację, szkoda gazować fajny samochód tym bardziej, że robisz małe przebiegi. Wspólnik zgazował ML bo robi duże przebiegi i mu nie szkoda śmigać gdzie chce. A Seicento w ogóle nie szkoda gazować bo to gównosamochód który ma mnie przewieźć z punktu A do punktu B, do tego jeździ jako firmowy i ma być jak najtańszy w eksploatacji.
  • Odpowiedz