Wpis z mikrobloga

@groszek71: co poniektórzy przyczepiają się sceny finałowej - że SSmani poszli na nich "od frontu", że nie umieli ich okrążyć czy coś - strategiem/wojskowym nie jestem - może i nawet naciągnęli film -ale oglądało się dobrze. Dla mnie ważne były smaczki takie jak np lokacje, np. "jakaś buda przerobiona na szpital polowy" - te wszystkie sprzęty z tamtych lat, rdza, krew... Do tego walka 4vs1 - pamiętam jak Discovery był
  • Odpowiedz
@biczplis: sorki, smugowe, markery - nie pamiętam jakie dokładnie określenie padło - była w każdym razie scena, gdzie Brad tłumaczy młodemu ten typ amunicji.
  • Odpowiedz