Aktywne Wpisy
InnyWymiar90 +53
Na nocnej nikt nie zauważy
dariusz44 +242
Nauczyłem dzisiaj mojego 12 letniego syna obsługiwać kosiarkę. Skosił cały ogród, ja w tymczasie z czasie z młodszą córką grzebaliśmy w ziemi, sadziliśmy krzaki. Potem poszliśmy na plac zabaw, huśtaliśmy się na huśtawce. Moje dzieci potem uczyły mnie jeździć na deskorolce. Przeżyłem. Poszliśmy do skelpu, kupiliśmy lody. Potem dalsza jazda na deskorolce, hulajnodze. Śmialiśmy sie cały dzień. Mój syn powiedział ze jestem sigmą, moja córka rechotała. Na kolację zjedliśmy kebsa z sosem
1. Wypadek. Niewielki - najechanie na tył auta. W pierwszym aucie małe uszkodzenia tyłu - ALE złamało się oparcie fotela kierowcy i uderzyło w dziecko jadące w foteliku - łamiąc mu nóżkę. Sprawca - 0,5 promila. Płakał w radiowozie.
2. Zderzenie jakiegoś złoma z luksusowym samochodem, nie pamiętam marki, warte kilkaset tysięcy złotych. Sprawca delikatnie wypity, poniżej promila. Nikomu nic się nie stało. W czym problem? Ano w tym, że w takiej sytuacji polisa nie pokrywa ubezpieczenia. Owszem - ubezpieczyciel zapłaci ale potem ściągnie kasę ze sprawcy co do złotówki! A naprawa kosztowała dziesiątki tysięcy.
BTW kiedyś, policjant przy jakimś wypadku, opowiadał mi o przypadku, gdzie pijany koleś zabił dwie osoby. Regres z ubezpieczenia - 1.200.000zł. Po wyjściu więzienia pozostaje tylko się powiesić.
Po pijaku pewnie nikogo nie zabijecie ale wystarczy walnąć w Lexusa i życie zmarnowane.
#999 #ratownictwo #truestory
@shido:
@Korba112: ale po ziole to spoko, nie? ;>
Szczerze mówiąc to nie wiem :)
#lifehack
cytując ustawę:
Ustawa:
W sumie, to nie ma to żadnego
Aha..