Wpis z mikrobloga

001

OK, było więcej niż 10 minut.. bo zapomniałam ile przyjemności daje rysowanie.. nie rysowałam od bardzo bardzo dawna...

Mój niebieski pasek pracuję a ja dłubię obok. Zajęło mi to 20 min. Trochę oszukiwałam.

Malowałam na czarnym tle białym ołówkiem to, co mi się odbijało w monitorze. Tak złapałam proporcje.

Potem tło rozjaśniłam do szarości.

Potem maziałam jaśniejsze plamy, średnie, ciemne. Potem szkicowałam na ostro (rozmiar 1 pixel) czarnym, szarym i białym.

Potem nałożyłam stary papier (w photoshopie mieszanie warstw opcją "światło jaskrawe")

Okazało się, że przez ten papier postarzał mi się portret o jakieś 20 lat.. więc odplamkowałam co się dało z twarzy. Zmiękczyłam też (rozmycie gausowskie) szkic.

Wciąż wyglądałam staro, więc dodałam różowe tło (warstwa "jaśniejszy kolor).

Moje oczy wciąż wyglądały staro, więc je maznęłam :p

#365styczen #emde
sumieniem - 001



OK, było więcej niż 10 minut.. bo zapomniałam ile przyjemności daj...

źródło: comment_aEKo8rD5P0f1epjUGF0DFw0Fj1scdPc3.jpg

Pobierz
  • 7
@sumieniem: ha! I właśnie o to mi chodziło jak ustalałam 10 minut :D Jak jest za dużo czasu na coś takiego, to się chce zrobić zbyt idealnie, a potem się okazuje, że się przekombinowało.

Widzę ładną pracę nad światłocieniem. I absolutnie się nie przejmuj efektem starości, w rysunkach wszystkie chwyty dozwolone, a już zwłaszcza pobrzydzanie siebie ;)