Wpis z mikrobloga

#toksycznamatka nie zadzwoniła. W Wigilię. Spodziewałem się tego. Kiedy żona spytała mnie w aucie, co bym zrobił gdyby zadzwoniła - nie bardzo wiedziałem co powiedzieć. Pomimo tego, będąc u teściów co chwilę patrzyłem na telefon.

Jak myślicie, czy rodzicem jest się do końca życia czy może pewnego dnia można odpalić swojemu dziecku, że było pomyłką twojego życia?

#psychologia #rodzina
  • 8
@xSQr: Według mnie albo się jest rodzicem do końca życia, albo nie jest się w ogóle i już od razu po urodzeniu odrzuca się dziecko.

Trochę wiem co czujesz. Ojca nie widziałem 3 lata. Jak go ostatnio spotkałem na sprawie sądowej to prosto w oczy cisnął mi, jak bardzo tęsknił, jak bardzo chce się spotkać itd. Dałem mu mój numer. 2 tygodnie później podesłał mi sms'a żebym miał numer i od
@Wyrewolwerowanyrewolwer:

@DamianUKF: Mnie nie chodzi o to, że rodzic całe życie ma łożyć na dziecko i być nim obciążone, ale myślę sobie, że rodzic nie ma prawa robić dziecku wyrzutów o to, że się pojawiło i okazywać zemsty za zmarnowane życie. Nikt nie każe mieć komuś dzieci. Nie należy ich rodzić nie będąc gotowym na to. Dla mnie dziecko to odpowiedzialność na całe życie.