Wpis z mikrobloga

Swoją #wykopaczka otrzymałem już dawno temu ale z uwagi na to, że laptopa oddałem do naprawy tego samego dnia co dostałem paczkę to nie mogłem nic na ten temat napisać. Teraz wróciłem do rodzinnego domu, nadrabiam straty na Wykopie. Czas na kiepskie bo kiepskie #chwalesie . To była moja pierwsza edycja #wykopoczta i powiem Wam, że tak jakoś w tym roku naszła mnie ta niesamowita chęć zrobienia komuś prezentu i mam nadzieję, że @tHoePs jest rzeczywiście zadowolona a nie tylko napisała tak żeby napisać :P

Co do otrzymanego prezentu... jestem szczerą osobą i powiem Wam, że średnio...

Początkowo widząc miejscowość z której paczka do mnie doszła byłem pewny, że to świąteczny prezent od bliskiej mi osoby z którą najchętniej spędziłbym te święta. Ale po zobaczeniu #lechwalesacontent doszedłem do wniosku, że jednak nie.

Paczka prezentuje się jak niżej a jej skład:

- zepsuty pomarańcz (zawinięcie go w folię niewiele pomogło, odbierając paczkę od razu poczułem zapach fermentujących cytrusów)

- naklejki z marszu niepodległości

- papiery do układania wzorków (to szare na górze)

- reklama PKP Cargo

- długopis PKP Cargo

- czekolada

- wieża z klocków

Mój mirek pisał w liście, że nie miał czasu i dlatego tak to wygląda jak wygląda. Wybaczam. (Zawołać nie zawołam bo list został w Gdańsku więc nie pamiętam kto mi paczkę wysłał).

Do następnej edycji! :)
źródło: comment_H3qT4nAQHukUFGq5TWMK6Zm3mMwHiP73.jpg
  • 4