Aktywne Wpisy
siepan +1
Mirki jaki radzicie mały niedrogi polski słodycz dołożyć do paczki (zamówienia) do #portugalia żeby posmakował Portugalczykowi?
Niemcy często dorzucają takie mikro/nano paczuszki żelków, zazwyczaj Haribo. Doradźcie coś
#slodycze #jedzzwykopem #ecommerce
Niemcy często dorzucają takie mikro/nano paczuszki żelków, zazwyczaj Haribo. Doradźcie coś
#slodycze #jedzzwykopem #ecommerce
Bazując na tym co już widzieliście, gdybyście mieli wybrać jedną jedyną (słownie:jedną jedyną) serię (może być np całokształt, gdzie drugi sezon jest sequelem oraz wynikiem pierwszego, ale nie zagłębiajmy się zbyt daleko w takich łańcuchach), którą mielibyście możliwość obejrzeć w całym swoim dotychczasowym i przyszłym życiu (cała reszta anime by nie istniała dla was), to co byście wybrali?
Moim wyborem by była Nana. Pewnie dlatego, że w sumie z typowymi anime ma mało wspólnego i nie żałowałbym, że nie mogę oglądać więcej "tego typu" dzieł. Mało tam heheszków i słodkich moe dziewczynek, a brutalna lekcja życia, przeplatana z jednej strony dość dojrzałym humorem i takim ciepłem na sercu, z drugiej potężnym dramatem i żalem. Pojawia się tam wiele #logikarozowychpaskow oraz #logikaniebieskichpaskow znanych z życia, nie wymarginesowane jak w School Days, tylko właśnie... tak jak postąpić by mogła normalna dziewczyna lub chłopak, czy radziej młoda kobieta i młody mężczyzna. Dlatego ta seria, dająca prawdziwy obraz okruchów życia (umówmy się - Clannad jest świetnym dramatem, ale w pewnym momencie.. przekolorowany i wszystko idzie w nim jak po sznurku, w sensie, jest bardzo przewidywalny) byłaby moją jedyną. I w sumie ją, jako jedną z nielicznych, mógłbym polecić osobom nieprzekonanym do anime.
@nazwa_uzytkownika: nie próbuj, to nie ma sensu. Nie zrozumieją, nawet jak napiszesz dwadzieścia razy. Każdy i tak poda minimum dwie.
W jednej scenie była pokazana gorąca pogoda na środku pola, jak ją zobaczyłem, to momentalnie zrobiło mi się gorąco.
Mam wielki sentyment do tego anime, nie wiem czemu, podoba mi się ich "koncepcja wsi", chciałbym żyć na takiej samej.
@bigdomin9: Tak, obejrzałem to, w tym roku jeszcze. Takie anime przy którym robi się ciepło na sercu, taka sielanka, trochę humoru, coś ładnego. Ale z pewnością nie jest to tytuł na którym bym chciał rozpocząć
Super Dimension Fortress Macross (seria TV)
Macross: Do you remember love? ("fikcja w fikcji" - remake serii TV z lepszą animacją jako film w uniwersum powstały dwie lata/dekady
Naturalnie, ale Japończycy mają do tego osobne, swoje, indywidualne podejście które nie jest widoczne w zachodnich mediach w żadnym z przekazów. Japończycy mają swoje gry RPG które nie przypominają tych z zachodu. Mają swoje programy humorystyczne, które w ogóle nie śmieszą europejczyków. Mają swoje indywidualne podejście do każdej z tych rzeczy, dlatego mimo powielania gatunków, zachowują indywidualizm w swoich
Tutaj science-fiction to nie kosmiczne walki, a coś zupełnie innego. Anime w pewnym sensie pionierskie mówi o naszej niedalekiej przyszłości związanej z kosmosem, pokazuje trudności, możliwości, zyski i straty na przykładzie wielu genialnie stworzonych bohaterów, z których każdy ma zapewnioną odpowiednią część czasu antenowego. Serial łączy odrobinę komedii z poważnym
@Adrian00: też ciekawy wydaje się tytuł. Gdyby nie fakt, że to typowy shonen co do odwołań historycznych i tradycyjnych Japonii, na pewno wybrałbym anime Rurouni Kenshin. Jest ciekawe, dramatyczne, a prequele i sequele wydane jako OAV to mistrzostwo świata, niestety samo tv anime jest dość... shonenowate.
@ParsecV
Umineko no naku koro ni wraz z chiru - w pełni zasługuje na nazwę arcydzieło (najlepsza rzecz jaką przeczytałem wliczając w to wszystkie media filmy, książki, anime), potężna lektura, żeby odkryć wszystkie smaczki należało by ją przeczytać kilka razy. Połączenie sztywnego realnego świata zagadki wraz nieprzewidywalnym, bujnym światem fantastyki okazało się dla mnie genialne (wszystkie zasady niezbędne dla kryminału zostały zachowane), to jest niemal, że