Wpis z mikrobloga

Jak się okazuje, nie tylko polskie przekłady filmów często ssą dupę :D

Czytam sobie "Życie po śmierci" Damiena Echolsa (średnia, ale może dać do myślenia zwolennikom kary śmierci) i po przeczytaniu jednego akapitu nad moją głową pojawiło się "WTF?!" i mangowa łezka. Chodzi konkretnie o fragment:

Łatwo poznać palaczy marihuany po spustoszeniu, jakiego narkotyk dokonał w ich ciałach. Wypadają im kolejno zęby, a oddech śmierdzi tak, jakby gnili od środka. Uśmiechają się do mnie swoim zrujnowanym uzębieniem i opowiadają, jaka trawka jest cudowna. Dziękuję, postoję. Jestem zdecydowanie zbyt próżny, żeby oddawać się czemukolwiek, co zniszczy mój wygląd.


Coś tu nie gra, prawda?

Postanowiłem poszukać oryginału. Oto ten fragment:

You can tell the long-term users by sight because of the toll it takes on their bodies. The most obvious are the ones whose teeth are crumbling in their mouths. Sometimes their breath smells like they’re rotting from the inside out. They smile with ruined teeth as they tell you how good dope is. No, thank you. I’m far too vain to indulge in anything that’s going to damage the way I look.


Czasem witki opadają :)

Pan tłumacz ma konto na GoldenLine, jakby ktoś chciał poszukać ;)

#ksiazki #narkotykizawszespoko #angielskizblackorchid #marihuana
  • 10
  • Odpowiedz
@dumnie: ale skąd tłumacz wyciągnął wnioski, że chodzi o marihuanę? Dodam, że poprzedzający akapit nie nawiązuje do tego. Jak dla mnie chodzi o crack albo metę.
  • Odpowiedz
@rajet: Zwracam honor, myślałem, że ta trawka z kontekstu wyszła. Co nie zmienia faktu, że polskie tłumaczenie stoi na literacko wyższym poziomie.
  • Odpowiedz
Jak się okazuje, nie tylko polskie przekłady filmów często ssą dupę :D


@rajet: W drugą stronę też bywają kwiatki. Przykładowo Solaris Lema było tłumaczone:

polski -> francuski -> angielski i brakuje tam kilkunastu całych stron. Absurd.

Albo okrzyk bojowy 'AWRUK' w niemieckiej wersji jest jako 'awruck'. Co jest o tyle ciekawe, że tłumaczył to Polak.
  • Odpowiedz