Wpis z mikrobloga

Jakiś czas temu przeczytałem (w końcu) książke "1984" Orwella i czytając tę książke naszła mnie taka myśl, że wykopowi wyborcy KNP (w mniejszym stopniu także sama partia) mają wiele wspólnego ze społeczeństwem pokazanym w ww wymienonej książce przez autora. Wróciło to do mnie dziś, gdy Szumlewicz występuje na wykopie znacznie częściej niż zazwyczaj, no ale do rzeczy:

1. Nowomowa

Nowomowa jest sztucznym językiem obowiązującym państwie Oceania. Charakteryzuje się tendencją do eliminacji jak największej liczby "niepotrzebnych" lub niekorzystnie (z punktu widzenia ideologii państwowej) nacechowanych wyrazów przez zastąpienie ich sztucznymi, ale poprawnymi ekwiwalentami

W jaki sposób łączy sie to z KNP? Na przykład poprzez "wprowadzanie" do swojego języka takich słów jak "unioposeł" i paru innych, których nie jestem w stanie w tym momencie przytoczyć. Nie jest to slang ani żargon, gdyż te dwa tyczą sięgrup zawodowych i subkultur, natomiast KNP nie jest ani jednym, ani drugim.

2. Inne poglądy = wróg ludu

Tutaj niewiele trzeba tłumaczyć,tyle że tym wrogiem ludu jest mityczny lewak, którym jest każdy o innych poglądach. Uważasz, że Korwin nie ma racji w sprawie globalnego ocieplenia - jesteś lewakiem. Uważasz, że homoseksualiści powinni móc zawierać legalne w świetle prawa związki? Nie jesteś wtedy liberałem tylko lewakiem.

3. Goldstein=Szumlewicz

Tak jak mieszkańcy Oceanii oglądali Goldsteina, po to by go jeszcze bardziej znienawidzieć, tak korwiniści oglądają Szumlewicza, by go jeszcze bardziej wyśmiać lub znienawidzieć, tworzą z nim memy itd. Gdyby nie wykop nigdy bym o tym człowieku nie słyszał, a także nie słyszałem, żeby wyborcy innych partii robili coś takiego na tak dużą skale.

Na tę chwilę nie jestem wstanie więcej powiązań wskazać, ale książke czytałem już ponad rok temu więc coś mogłem przeoczyć. Niej estem również jakimś ogromnym przeciwnikiem tej partii. Ostatnio swój głos do sejmiku wojewódzkiego oddałem na człoweika z KNP.

#1984 #neuropa #4konserwy #knp
  • 53
Ale tak naprawdę to nie ma żadnego znaczenia czy gdzieś są unie z parlamentami, czy ci posłowie są wybierani, czy nie, w jaki sposób wybierani. Sednem jest to, że istnieje słowo europarlamentarzysta, które jest w powszechnym obiegu, a zwolennicy jednej tylko partii uznali, że będą to sobie nazywać inaczej. Po co to?


@BongoBong: nie wiem. może dlatego że tak lubią, albo żeby odróżnić podstawowe pojęcia, t.j. "unię", czyli aparat władzy od
@spluczka: Jakby wam tak bardzo zależało na poprawności językowej to nie nazywalibyście każdego człowieka o poglądach lewicowych "lewakiem".

lewactwo «skrajnie lewicowe poglądy polityczne»


Cyrk z unioposłami to wasza fanaberia, byle odróżnić się od innych i być jedynymi którzy używają poprawnej (wymyślonej przez siebie) nazwy.

Nikt niczego nie okupuje. Państwa przynależą do Unii dobrowolnie. Zdaję sobie sprawę, że wam to bardzo przeszkadza, ale póki wszystko się dzieje dobrowolnie nie powinniśmy mówić "okupuje".
Nikt niczego nie okupuje. Państwa przynależą do Unii dobrowolnie. Zdaję sobie sprawę, że wam to bardzo przeszkadza, ale póki wszystko się dzieje dobrowolnie nie powinniśmy mówić "okupuje".


@BongoBong: każde państwo bądź inny, ponadnarodowy aparat władzy okupuje dane terytorium, z definicji

Odsyłam po raz kolejny do: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%84stwo

okupować


1. «zajmować zbrojnie terytorium obcego państwa»

@BongoBong: zapomniałeś o:

2. «przez pewien czas zajmować jakieś miejsce, pomieszczenie po to, by osiągnąć wyznaczony cel»
@spluczka: A ty zapomniałeś o: "pot." co oznacza potocznie, a nie w takim znaczeniu używałeś słowa.

W swojej wypowiedzi nazywasz "unię" aparatem władzy i odróżniasz od terenu który rzekomo

dany aparat władzy okupuje


Mówiąc o aparacie władzy mówiłeś o unijnym aparacie władzy, a nie o państwowym. Odsyłam do dokładniejszego czytania własnych wypowiedzi.

Ponadto do wikipedii odesłałeś mnie po raz pierwszy, a nie po raz kolejny. Mam przytoczyć definicję słowa "kolejny"?
Mówiąc o aparacie władzy mówiłeś o unijnym aparacie władzy, a nie o państwowym


@BongoBong: owszem, i o ile granice aparatu władzy poszczególnych państw zwykle pokrywają się z nazwą terytorium, które jest przez to państwo okupowane (n.p. "polscy posłowie na sejm"), o tyle granice aparatu Unii Europejskiej nie pokrywają się z terytorium całej Europy. Nie widzę więc problemu w tym, żeby ktoś posługiwał się pojęciem "unioposeł". Jest tak samo uprawnione, jeżeli nie
Czyli przyznajesz, że nie ma tu zastosowania słowo "okupować"?


@BongoBong: "okupant" to również każda organizacja przymusu, roszcząca sobie prawo do posiadania monopolu (bądź też - współdzieląca to prawo, odgórnie z innymi podmiotami) na danym terenie do łupienia obywateli, stanowienia prawa i jego egzekutywy. Bez znaczenia jest, czy nazwiemy ten aparat "Unia Europejska" czy "Państwo Polskie", czy jeszcze inaczej.

używasz słowa "lewak" jako określenie osoby o poglądach lewicowych?


@BongoBong: tylko
@spluczka: Ale to nie jest skrajnie lewicowe.

Widzisz, z precyzją językową po drodze jest wam tylko wtedy, gdy staje się to możliwością do dokopania tym których nie lubicie. Poza tym nie za bardzo się tym przejmujecie.
Ale to nie jest skrajnie lewicowe


@BongoBong:

Jestem w stanie przyjąć do wiadomości i zrozumieć czyjąś argumentację opierającą się na utylitaryźmie, n.p. "redystrybucja części pieniędzy z podatków w charakterze "odczepnego" pozwala na utrzymanie porządku, koszt alternatywny z powodu ew. zamieszek bądź kradzieży/rozbojów może wielokrotnie przewyższyć koszt redystrybucji"

albo:

"zasiłek dla młodych matek pozwoli na poprawę dzietności", itd

Nie zgadzam się z nią, nie podzielam, ale rozumiem że ktoś tak może uważać.
@spluczka: Używanie terminu "sprawiedliwość społeczna" nadal nie charakteryzuje używających terminu dostatecznie aby uzasadnione było określanie tych osób jako skrajna lewica.

Ogólnie #!$%@?. Zamykamy dyskusję czy dalej w to brniemy? Ja bym skończył, bo każdy kto chciałby się zapoznać z naszym zdaniem może to już zrobić na podstawie naszych wypowiedzi, a ta dyskusja nie daje mi szczególnej radości czy satysfakcji.
Używanie terminu "sprawiedliwość społeczna" nadal nie charakteryzuje używających terminu dostatecznie aby uzasadnione było określanie tych osób jako skrajna lewica.


Dla jednych - tak, dla innych - nie. Subiektywizm wartości. Nie istnieje żadna oficjalna miara "lewactwa".

Ogólnie #!$%@?. Zamykamy dyskusję czy dalej w to brniemy? Ja bym skończył, bo każdy kto chciałby się zapoznać z naszym zdaniem może to już zrobić na podstawie naszych wypowiedzi, a ta dyskusja nie daje mi szczególnej radości
Dobra jestem, postaram się odpowiedzieć na niektóre komentarze

@pek: > Tragedią jest że ludzie myślą że "1984" jest krytyką socjalizmu, a nie mechanizmów degenerujących dowolną ideologię.

O to to

@Aleksander_Newski

@spluczka Bije się w pierś, ale tylko jeżeli chodzi o podpunkt pierwszy, czyli nowowmowe. Przekonaliście mnie, że była to z mojej strony nadinterpretacja.

To krytyka Związku Radzieckiego lat 30-stych.


Tak, książka jest krytyką ZSRR, jest natomiast nadal tak popularna, gdyż tak