Wpis z mikrobloga

Moja żona dokonała po raz kolejny aktu czynnego terroru pod pretekstem zbliżających się świąt.

Wracam z pracy, zerkam na swoją małą półeczkę, ostatni przyczółek mojej utraconej w dniu ślubu autonomii.

A tam ... #!$%@? jak by ktoś wrzucił granat, połowa rzeczy #!$%@? do śmieci i co ...

... i #!$%@? jedyne co do powiedzenia miała kobieta to ... no ja tylko kurze przetarłam, NIC naprawdę NIC nie ruszałam.

Po wytknięciu kilkudziesięciu uchybień (w sensie że coś przestawione. coś wyrzucone) płacz, facet zły bo ona dobrze chciała a ja się czepiam.

Jako że z terrorystami się nie negocjuje tylko od razu się do nich strzela, dziś ja robię jej porządki w jej szafach, i będę przestawiał bądź #!$%@?ł do śmieci wg własnego uznania.

___

#rozowepaski #logikarozowychpaskow #terroryzm
  • 266
@GreenHood16794: Bardzo mi się spodobał Twój wpis. Jako żona, też robię porządki, zwłaszcza teraz przed świętami. No cóż, Twoja chciała dobrze. Wyszło jak wyszło. Teraz możesz się z tego śmiać, ale przedtem nie było pewnie do śmiechu. Mojemu mężowi tez została jedyna ostoja wolności w "kotłowni" ale mamy piec gazowy więc ma ciepło i czysto. Sam chciał. Nic nie narzucałam. Tam mu nie sprzątam, sam sobie sprząta. Nawiasem mówiąc sam wpis