Wpis z mikrobloga

@jedrus7: Miałem operacje pół roku temu, dopiero teraz zaczynam w miarę normalnie chodzić. Najgorszy to jest pobyt w szpitalu. Mam fotki "posiłków". Obiad 1,5 cm kiełbasy z kromką chleba :D Ja byłem tylko tydzień ale psychika siada szybko. Obok była sala wyjących dziadków po operacji biodra. Boli srogo ( ͡° ʖ̯ ͡°) Przy wyciąganiu drenów ludzie mdleją :) Pozdrawiam :)
  • Odpowiedz
@jedrus7: Miałem identyczny uraz. Nie jest łatwo, ale dasz radę. Łękotka zszywana czy do usunięcia? Jak zszywana to pewnie na początku 0 stopni zgięcia... Nie odpuszczaj na rehabilitacji, bo potem będziesz żałował. Powodzenia Mirku!
  • Odpowiedz
@jedrus7: gdzie robisz?

Ja mam zerwane ACL, ale trochę się boję cokolwiek jednak ruszać - zwłaszcza, że słyszałem już chyba 5 teorii od 5 lekarzy co mam nie tak oprócz tego z kolanem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@wzr1one: @sheilacooper: @zulusik: @ninik_842: @ninik_842: @thenaturat90: @EssePL: Leżę w szpitalu MSW w Głuchołazach, a więc rekonstrukcja więzadła z pobraniem ścięgna z jakiejś innej okolicy, łękotka zszywana. Śmieszne uczucie kompletnie nie czuć jednej nogi, po znieczuleniu w kręgosłup. Przed chwilą wszamałem obiad (nigdy nie zrozumiem dlaczego w szpitalach podają o 12 obiad xD) i nie był najgorszy, jakaś wodnista
  • Odpowiedz
@jedrus7: Serio, w dzisiejszych czasach są jeszcze szpitale, w których zszywa się łękotki? Przecież to bezsens, jak wrócisz do sportu, to może Ci wyłącznie przeszkadzać.

Ja mam wyciętą łękotkę w lewym kolanie, bo się nie nadawała do szycia, ale lekarz i tak mówił, że lepiej jest ją #!$%@?ć na ament, niż zszywać - wielu sportowców nie ma łękotek, a nie przeszkadza to ani trochę w codziennym funkcjonowaniu.

Nie mniej jednak,
  • Odpowiedz
@milekvfb: Mi lekarz powiedział, że jest jeszcze szansa na jej odtworzenie, więc może jednak to była lepsza opcja - zobaczymy

Ale co do lekarza to mam pełne zaufanie bo jako jedyny w moim mieście zna się ponad przeciętnie. Już nie wspominając o lekarzach NFZ, z czego jeden zwichnieta rzepke chciał wrzucić na 6 miesięcy do gipsu, a druga pani "doktur" jedyna nieprawidłowość jaka wychwyciła na usg to "lekko zdeformowana rzepka"
  • Odpowiedz
@jedrus7: Ha! Stary, skąd ja to znam! Miałem wypadek na motocyklu we wrześniu, od lekarzy z NFZ słyszałem "delikatne potłuczenie" albo "nie może tu nic Pana boleć, bo USG jest ok" i tak mijały trzy miesiące, odkąd mnie tu bark pobolewa, tam kolano, nie mogę stawać całym ciężarem ciała na lewą nogę... Poszedłem w zeszłym tygodniu prywatnie do lekarza i po wizycie, która trwała półtorej godziny mam na kartce listę
  • Odpowiedz
@Cash1337: @jedrus7:

Będzie dobrze :-) mnie czeka rekonstrukcja ACL plus podejrzewam że łękotka też do roboty, narazie nie mam czasu pójść na rezonans ale w przyszłym roku się za to wezmę to wymienimy się spostrzeżeniami :-P zdrowia życzę!

ps: podobno sport to zdrowie :-)
  • Odpowiedz
@jedrus7: jak odpuścisz to będziesz miał zaniki mięśni i długo będziesz dochodził do siebie. W piłkę zagrałem pierwszy raz tak na 80% ponad rok później. Skąd jesteś, albo chociaż w którym szpitalu miałeś zabieg? Pamiętam jak sie rozpłakałem po znieczuleniu w kręgosłup z paniki XD
  • Odpowiedz
@qelser: Jestem z Opola, jednak zabieg w szpitalu MSW w Głuchołazach, na szczęście znieczulenie znioslem dobrze choć też miałem obiekcje co do zastrzyku w kręgosłup.

@N___________: @qelser: Co raz bardziej sobie uświadamiam, że teraz już wszystko zależy ode mnie :-)
  • Odpowiedz