Wpis z mikrobloga

@krl_krl: Nie, wyglądał fenomenalnie, przypomniał mi gwiezdne wojny gdzie wszystko było oparte na klasycznych efektach specjalnych. Osobiście męczy mnie CGI gdzie wszystko się rozpada na miliard kawałków do tego stopnia, że człowiek nie jest w stanie zauwayżyć nawet tego 30% tego co się dzieje na ekranie.
  • Odpowiedz
@Seiki: @JestemPsem: @xkorzen: właśnie w tym tkwi moc tego filmu - kilka scen które mnie WGNIOTŁY w fotel i kompletnie popłynąłem, dodam od siebie jeszcze scenę wchodzenia w czarną dziurę i moment kiedy się katapultuje z pojazdu w niej... miazga!
  • Odpowiedz
@b4kus: @xkorzen: @Laliqu: Oprócz samych scen i muzyki, to obłędne "granie" ciszą. Gigantyczny wybuch, w pierwszej chwili podskoczyłam jak oparzona, a po chwili wszystko rozpada się w całkowitej, gęstej ciszy. To było tak bardzo DOBRE. Pójdę do kina drugi raz.
  • Odpowiedz
@Czarny_Klakier: Tak puszczają, bo byłem. Ale dupy nie urywa ani jakość ani sam film (jaranie sie interstellarem jest po prostu modne a najgłośniej o jego zajebistości krzyczą ludzie, którzy go w ogóle nie zrozumieli a nie chcą wyjść na idiotów, więc cały ten zachwyt podziel przez 10).
  • Odpowiedz