Wpis z mikrobloga

Cześć :)

Tak więc kontynuując historię o początkach w niemczech. W zeszły czwartek odebrałem Vermittlungsgutschein, w weekend wysyłałem maile, w pon umawiałem spotkania, wczoraj i dziś je odbywałem.

Z VGS od razu widzi się różnice bo każda agencja pracy na której ogłoszenie odpowiedziałem z dopiskiem już w mailu że owy papier posiadam, kontaktowała się aby ustalić termin spotkania, zdarzyło się że jedna agencja wysłała na maila wzór umowy z nimi co tym bardziej ułatwia sprawę, niektórzy chcieli zdjęcie pierwszej strony VGS.

Po ustaleniu sobie godzin i sprawdzeniu dojazdów wyruszyłem w trasę. Różne agencje różnie wyglądają i podejście też mają inne. Ogólny schemat jest taki że wypełnia się razem z pracownikiem lub samemu ich papier swoimi danymi, następnie zostaje z grubsza opisane jak cały schemat VGS w ogóle działa. Przedstawienie warunków umowy i po przeczytaniu podpisanie i rozejście się.

Każda agencja ma swoją wersję umowy, ale w każdej z nich zgadza się to, że można umowę zerwać pisemnie lub telefonicznie, że życzą sobie kasę za znalezienie roboty a w momencie jak ma się VGS to trzeba w terminie od 3 do 7 dni roboczych po rozpoczęciu pracy którą ONI załatwili zanieść im oryginał VGS i oni wtedy z nim idą do urzędu pracy po kasę. Jeśli w ciągu pierwszych 6 tygodni zostanie się wylanym za spóźnienia/alkohol itd. to pierwszą ratę czyli 1000 euro i tak chcą a VGS wtedy nie działa.

Oczywiście nie można podjąć pracy a potem na kombinatora próbować pracować w tym samym miejscu ale bezpośrednio bo też każdy coś przewiduje. Jedna agencja przewiduje też 75 euro kary jak się ustawi spotkanie z pracodawcą i się to oleje. Inna agencja jakby jej było mało 2000euro po 6 miesiącach chce dodatkowe 100euro po tym okresie. Dałem niemcowi do przeczytania w razie co czy nie ma tam "kruczków" ale mówi, że spoko byleby w ciągu tych pierwszych 6 tygodni nie spieprzyć.

Agencje wyglądają różnie, od porządnych biur po mieszkania przerobione na biura czyli w sumie tak jak w Polsce. Umowy nawiązane, teraz czekam tylko co wymyślą i mam nadzieję, że coś fajnego. :)

#skzdeu #niemcy #emigracja #berlin
  • 2
@sukcez: praca w agencji moze wyglądać tak: dwa dni w jednej firmie, trzy w innej a obie firmy dzieli na przykład 15km.

Nie ma takiej stabilizacji.