Wpis z mikrobloga

@DeusLeVolt: Mieszkam na wsi, w moim okręgu było dwóch kandydatów na radnych jeden z PSL a drugi też wujek ( ). Na wójta również dwóch kandydatów, jeden z PSL i drugi niezależny. Obaj mieli szanse się sprawdzić (jeden i drugi piastował już urząd), niestety (?) ten z PSLu zrobił więcej.

Na kogo według was powinienem głosować?

PS. Do sejmiku i rady powiatu głos poszedł na
@DeusLeVolt: pare procent zdobyli tez przez to, ze byli na liscie nr 1.

Tak, wiem nieprawdopodobne i mi tez sie nie chciało wierzyc, ale po rozmowie z kilkoma ludzmi, ktorzy tak zrobili jednak uwierzyłem.

To były wybory lokalne i najwazniejszy dla wiekszosci głosujacych był radny i wójt. Do rady powiatu tez mozna było kogos wybrac spośród znajomych, bo paru startowało. Ale do województwa (skad sa chyba te sondaze)...nie ma juz nikogo
@DeusLeVolt: też nie cierpię tych frajerów z PSL. Ale u mnie w powiecie jest mała gmina, a wójtem jest typ z PSL. Gość co wybory zbiera po 80-90 procent głosów. A dlaczego? wybudował drogi w całej gminie, skanalizował, doprowadził gaz, w każdej szkole jest hala sportowa, a w każdej wsi świetlica, mobilizuje ludzi, i doprowadził do stworzenia specjalnej strefy ekonomicznej. nawet w moim mieście nie mogli tego zrobić a on tego