Wpis z mikrobloga

@NeXIcE: Squier vintage modified jazz bass - rozwalił mnie jakością za cene. Obecnie zbieram na Japońskiego fender Jaguar... albo coś mi #!$%@? i polece całą droge na Rickenbackera 4003 (bo na Peaveya

T-40 na ebayu nie ma co liczyć ... wykupujo chamy!)
@FireFucker: o kurde, wygląda ciekawie. ale zobaczysz, że zainteresują Cie raczej pojedyncze kostki xd od siebie mogę polecić Behringera SF300, dorwałem go za 50zł, a to klon sławnego kiedyś Bossa FZ2. świetnie brzmi z basem.
@lomir: Paaanie, bawiłem się Big Muffami (Oba - Ruski i US) ale pod koniec czułem pewien niedosyt, jakby tak czegoś brakowało - multi mi pomaga z oddzieleniem zachcianek od tego co potrzebuje. Jak już sobie wyrobie np 6-9 brzmien to wtedy bede sobie podłoge z prawdziwego zdarzenia robił :D
@algarve_: Polowałem za Peaveya T40 używanego (który ma opinie brzmiącego najbliżej Ricka - ale własciciele chyba uważają je za artefakty które ukrzyżowano wraz z jezusem... czasami nawet wołając więcej niż za 4003 [ale mniej niż 4001]). Pozatym muszę sobie ogarnąć zaplecze ładne, wtedy będe myślał o moim przedłużeniu penisa jakim jest legendarna gitara basowa :D

btw. Nowy 4003 to 1600£ - więc nie jest źle :D #zagranico
@lomir: O dziwo - ruski był wg mnie wykonany bardziej przyjaźniej - gałki były wygodniejsze, i nawet switch chodził z takim milszym dla nogi oporem. Nowojorczyk był zrobiony tak jakoś bezpłciowo (nie mówie że #!$%@?)

Troche tak jak zabawkowymi medelami samochodów z lat 90-tych GAZ-24 Wołga z ruskich odpustów i BBurago porsche 911 - niby dwa światy ale wykonanie i detale wołgi solidniejsze :D

w Brzmieniu jednak - gusta moje podchodziły
@FireFucker: no tak, topornie, ale solidnie ;d różnica w brzmieniu może się brać z użytych rezystorów i diód, germanowych czy innych. chciałbym kiedyś posłuchać jakąś kostkę na germanach xd na razie sobie sansampa skleciłem i jestem zadowolony.