Wpis z mikrobloga

Miałem takiego kolegę w liceum, Sebixa. Został przeniesiony do nas jakoś w 2 klasie. Szybko okazało się, że przez problemy z prawem - miał kuratora bo jakiemuś gościowi przed klubem rozwalił głowę metalowym śmietnikiem. Szybko się okazało, że całkiem spoko z niego gość. Sporo jednak wagarował, pił i wciągał. Jakoś uchodziło mu to na sucho. Pewnie nie bez przyczyny - jego ojciec w tamtych czasach był przewodniczącym sejmiku wojewódzkiego. Liceum skończyło się już lata temu i nawet nie interesowało jakimi ścieżkami poszły jego drogi. Aż do dnia dzisiejszego, gdy na przydrożnym słupie napotkałem jego twarz. Zamiast dresu garnitur, zamiast czapki #!$%@? równo przycięta fryzura. I tylko pustka z oczu wyzierająca ta sama, niezmienna.

Na radnego kandyduje.

#coolstory #patologiazpis #seba
  • 2