Wpis z mikrobloga

Często dorabiam sobie jako barman. Z racji tego że pracuje w miejscu dość ekskluzywnym, zdarza się obsługiwać znane persony - polityków, sportowców, aktorów, piosenkarzy itd. Przypomniała mi się ostatnio pewna historia...

Sam środek debaty na temat związków homoseksualnych. Szef zadzwonił, że przydałaby się pomoc, bo impreza na 400 osób, organizowana przez znanego sportowca kończącego karierę. Sama lokalna śmietanka, plus kilka naprawdę znanych osób z telewizji, w tym poseł partii rządzącej( ͡° ʖ̯ ͡°)

Z szefa jest niezły śmieszek poza kontrolą. I jak to często bywa, sam pije z gośćmi. Zebrało mu się wtedy jednak na dyskusje o związkach homoseksualnych. I tak stoi kilku chłopa, i gadają, że to zwyrodnienie, że choroba itd. ktoś jednak zaoponował, nie zgodził się z bossem. Szefo na to "ale zbyszku, powiedz mi, co rucha koń? klacz, co nie? a co rucha niedźwiedź? niedźwiedzice co nie?" I tak dalej ( ͡° ʖ̯ ͡°). Dyskusja trwa, i do baru przychodzi jubilat wraz z posłem. Poseł przedstawia się szefowi, na co szef - to niech mi pan powie panie pośle


Dawno takiej miny, jak na twarzy posła, nie widziałem. Zmył się od razu, bo podobno żona mu gdzieś zaginęła ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#coolstory #patologiazmiasta #elytapolski
  • 2