Wpis z mikrobloga

Chciałem wam mirki opowiedzieć o swoim weekendowym hobby. Niektórzy łowią ryby, niektórzy śmieszkują a ja?

Ja lubię chodzić po schodach ruchomych w centrum handlowym. Nie jest to zwyczajne chodzenie w celu dostania się na inną kondygnacje. Nie, nie, nie. To ma większy cel. Jest robione dla większego dobra.

Jestem #!$%@? szeryfem schodów i pochylni ruchomych. Uczę kultury tych ludzi, którzy zamiast siedzieć w domu i przeglądać wykop kręcą się bez pomysłu po galerii.

Jak dobrze wiemy z poruszaniem się tam jest problem, że ludzie, którzy stoją często uniemożliwiają ominięcie ich przez ludzi, którym się bardziej śpieszy i idą. Jeśli przeproszisz ich to często robią oburzoną minę i przepuszczają Cię z wielką łaską.

Myślałem jak rozwiązać ten problem. Na początku jeździłem schodami i takich delikwentów traktowałem paralizatorem, ale później pan na policji powiedział mi, że nie wolno. Nie wolno.

Drugim pomysłem był ostrzegawczy strzał w potylice, ale tutaj z kolei czasami się trafiło na większego i potrafił oddać. Pomyślałem, że będę tylko atakował kobiety, ale okazywało się, że Ci panowie stojący obok nich to zazwyczaj partnerzy życiowi. Wracamy do początku - niektórzy są więksi.

Niezawodny okazał się patyk z kupą. Zawsze w piątek wieczorem objadam się najgorszymi śmieciami a całość okraszam butelką coli i dwoma hot-dogami z żabki. Czasami ciężko jest dotrwać do rana z kupą dlatego od kilku wypadków śpię na brzuchu.

Budzę się rano, idę do toalety i formuję swój stolec w kształcie strzałki w prawo (niech ludzie wiedzą, w którą mają się przesunąć). Później na chwilę do piekarnika (mam specjalny na to), wraz z ulepszaczami zapiekam, nakładam na patyk.

Ciekawa sprawa z tym patykiem. Na początku chciałem od razu dotykać tych niemiłych ludzi końcem gdzie jest kupa, ale to zbyt drastyczne, dlatego zamontowałem w nim mały dzwoneczek, teraz ludzie mają czas na reakcję.

Tak przygotowany czuję się jak #!$%@? szeryf poza kontrolą, jestem Robertem Korzeniowskim ruchomych schodów. Czasami tak #!$%@?, że potrafię jedną parę spotkać dwa razy, a ja już jedno kółko zrobiłem. Jeśli spotykam ich drugi raz zajmujących całą szerokość schodów to bez ostrzeżenia smaruję potylice kupą. Niech wiedzą, że nie ma żartów.

Raz jedyny zostałem pokonany. Podczas wykonywania swojego hobby spotkałem na schodach tak grubego pana, że sam zajmował całą szerokość schodów. Nie mogłem się poddać, ludzie patrzyli, trzymali kciuki a niektórzy liczyli, że w końcu poniosę porażkę, ale ja nie jestem z pierwszej łapanki, poprosiłem go żeby stanął bokiem. Jakże było moje zdziwienie, kiedy stojąc bokiem okazał się dużo szerszy niż poprzednio... Poniosłem klęskę, nie wiedziałem co robić. Jak zwykły kasztan jechałem za nim aż do końca biegu....

#oswiadzcenie

#coolstory
Pobierz s.....l - Chciałem wam mirki opowiedzieć o swoim weekendowym hobby. Niektórzy łowią r...
źródło: comment_wLXQGUgPD4y40FtSW3OAQG2aYcwvZHjM.jpg
  • 5
@ziobro2: Prawidłowo, mają mój mie... mój patyk z kupą

@No25: Zdaję sobie tego sprawe, że bywają i wąskie biegi. Nie jestem przecież tyranem. Patroluje tylko te miejsca, w których są ewidentnie łamane zasady dobrego wychowania

@krl_krl: Nigdy nie jechałem metrem, ale widziałem raz na filmie. Tam ludzie jechali tak jak jechać powinni.