Wpis z mikrobloga

Mój poprzedni kurs verlan spotkał się z dość ciepłym przyjęciem, pomyślałem zatem o spisaniu małego słowniczka francuskiego języka potocznego. Mireczki mające już jakieś francuskie doświadczenia pewnie nie dowiedzą się niczego nowego, za to ci planujący jakiś wyjazd może mniej poczują się jak newfagi po jego lekturze. Francuski, którego uczymy się w Polsce z podręczników mocno różni się od tego używanego na co dzień. Na koniec napiszę coś o powszechnych uproszczeniach gramatyki.

No to lecimy alfabetycznie (zwróćcie uwagę ile jest słówek na b; w nawiasach kwadratowych rodzaj rzeczowników):

Bagnole [f] – samochód

Bosser – pracować

Boucan [m] – hałas: faire du boucan – robić hałas

Boulot [m] – 1. praca: Je vais au boulot – Idę do pracy. 2. zadanie : J’ai du boulot à faire pour demain. – Mam zadanie do zrobienia na jutro

Dégueulasse – obrzydliwy ; często skracane do dégueux

Fringue [f] – ubranie, najczęściej w liczbie mnogiej, jako szmatki

Froussard(e) – tchórz, działa też jako przymiotnik

Godasse [f] – but

Gosse [f/m] – dziecko: Elle a le même age que nous et elle a déjà deux gosses ! ; często słyszy się też sformułowanie beau gosse, używane jeśli ktoś się odstawi jak stróż na Boże Ciało albo akurat wyjdzie od fryzjera

Rigoler – śmiać się. Czasownik o wiele częściej słyszany niż rier

Taffe [f]/Taf [m] – jeszcze raz praca, wariant drugi to argot: J’ai trouvé un taf – Znalazłem robotę

Veine [f] – fart: Je n’ai jamais de veine aux jeux de cartes – Nie mam nigdy szczęścia w grach karcianych

Na szybko tyle mi przychodzi do głowy. Teraz jak zapowiadałem, coś o skrótach gramatycznych. W przeczeniach w języku potocznym najczęściej pomijamy ne. Przykłady: J’ai rien à faire. – Nie mam nic do roboty; Je t’ai pas vu hier soir. – Nie widziałem cię wczoraj wieczorem; Au final, nous allons pas à Paris ce week-end. – Ostatecznie nie jedziemy do Paryża w ten weekend.

I jeszcze jeden drobiazg. Tam gdzie da się coś skrócić, to się skraca, żeby zachować flow. Na przykład w drugiej osoby liczby mnogiej powszechnie „zjada” się „u”, w zestawieniu z czasownikami zaczynającymi się samogłoską. I tak mówi się np. T’es sûr de ce que tu dis ? – Jesteś pewien tego co mówisz?; T’as vu le nouveau film de Nolan ? – Czy widziałeś nowy film Nolana?


#francuski #francja #jezyki #januszejezykow #tmszdelivers
tmsz - Mój poprzedni kurs verlan spotkał się z dość ciepłym przyjęciem, pomyślałem za...

źródło: comment_DY3HHrzVeAjEZuzi1S3mvAjkfc4CMomD.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
@tmsz: ( ͡º ͜ʖ͡º)

drugiej osoby liczby mnogiej


Tu chyba powinno być pojedynczej. Do pewnego momentu myślałem, że to jest całkowicie gramatyczne, bo w sieci wszędzie widziałem t'es, a na kursach zazwyczaj używa się vous.
  • Odpowiedz
@JesusOfSuburbia: Punkt dla ciebie, dzięki za uważną lekturę. Dorzucam słówko pognon [m] - forsa oraz dwa imprezowe werlanizowane - défoncé (znajdujący się pod wpływem substancji psychoaktywnych (a właściwie to nimi #!$%@?)) -> foncedé; carton (kartonik w dżoincie np.) -> toncar -> najczęściej skracany do tanque
  • Odpowiedz