Wpis z mikrobloga

Mam w domu nielegalne wydanie "Roku 1984" przepisywane ręcznie na maszynie i rozprowadzane jakoś podziemnie. Oczywiście wtedy ta książka była zabroniona. Świetnie się ją czytało, rozlatywała się w rękach, szycie puszczało, jakieś literówki - ale klimat niesamowity.