Wpis z mikrobloga

#coolstory #truestory #pilkanozna #chorwacja

Przypomniała mi się historia z czasów późnej podbazy. Akcja działa się na koloniach w Chorwacji, w mieście zwanym jako Split.

Pewnego wolnego po południa wpadliśmy z dwoma kumplami na genialny pomysł, mianowicie oddalenie się od hotelu i odwiedzenie stadionu Hajduka. Nie znaliśmy drogi, ale to nie stało na przeszkodzie. Po około 40 minut błądzenia w końcu doszliśmy pod stadion. Był ogromny, robił niesamowite wrażenie. Pojawiła się myśl - wchodzimy do środka. Szukaliśmy jak można było tam wejść, w końcu znaleźliśmy miejsce. Trzeba było przejść około 30 metrów trzymając się za nagrzane kraty, a wszystko na wysokości 2-3 piętra. Krok po kroku schodziliśmy w dół, nogi się trzęsły, ale każdy dał radę. Gdyby wtedy ktoś spadł, to prawdopodobnie skończyłoby się jego życie, bo na dole czekał rozgrzany beton( ͡º ͜ʖ͡º)

Na stadionie nie było nikogo, dosłownie pustka. Chodziliśmy po murawie, daliśmy radę wejść na trybuny, potem chodziliśmy po jakichś pomieszczeniach, a to wszystko na prawie 40 tysięcznym stadionie xD Pamiętam ich klubową kosiarkę, jak robiliśmy sobie na niej fotki xD
źródło: comment_8EohrGtubHPcZu5ISclJQRVlDcwSIiPS.jpg
  • 9