Jak to jest z wymaganiami dotyczącymi pracy magisterskiej? W przypadku inżynierki w sumie można było zrobić cokolwiek i by przeszło, a jak jest z magisterką? Z promotorem na razie negocjuję, co bym w tej pracy chciał zawrzeć, ale nie wiem, na ile promotor mnie nakłania, żeby zrobić "coś więcej", a na ile muszę to zrobić.
Magisterka = jakaś tam metoda badawcza, no i cała ta sekcja poświęcona niby badaniom. Z tego co
Shatter - Jak to jest z wymaganiami dotyczącymi pracy magisterskiej? W przypadku inży...

źródło: comment_1670848124vPzhhoGqTVS3uIjtZng4j4.jpg

Pobierz
@jamajskikanion: No właśnie wydawało się, że będzie spoko, jak miałem wątpliwości to było "będzie dobrze, spokojnie", no a teraz gdzieś tam zostało rzucone, że "sama wizualizacja to moze być za mało", co mi się średnio podoba xD
  • Odpowiedz
@Shatter: typowe studia xd, ja magisterkę mam na szczęście dopiero za rok, przez pół roku dłuższy kierunek ale pamiętam że na licencjacie trafiłem na polonistę i nawet profesjonalna pomoc znajomego zajmującego się poprawą książek, przerzucenie przez kilka programów do korekty i przejrzenie przez 4 osoby nie pomogły przed znalezieniem kilkudziesięciu błędów na każdej stronie XD i 2 tygodniami poprawiania po kilkanaście godzin dziennie xd
  • Odpowiedz
@Shatter: jako właściciel firmy z branży TSL i znajomy innych ludzi którzy mają firmy w TSL uważam że nie masz szans na prace w TSL ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Studia a praktyka są już na takim poziomie zbieżne jak kurczaki z dinozaurami.
Serio.
Masz jakieś szanse w firmie produkcyjnej ogarniać magazyn i
  • Odpowiedz
@Shatter: nie słuchaj Tonari. To taki typowy boomer co ci będzie mówił "panie nie ma szans nic się nie da, ja mam 30 studiów naraz i ledwo ledwo do własnej firmy siebie zatrudniłem"

Weź sobie tą inżynierie produkcji, ucz się pod to co w czym chcesz pracować. Są zawody które wymagają określonych studiów jak i takie które po prostu wymagają technicznego wykształcenia, jako podstawy żeby pokazać że jesteś w stanie ogarnąć
  • Odpowiedz
Mirki, mam dylemat. A że jestem świeżakiem na rynku pracy, to zapytam o radę bardziej doświadczonych. Aktualnie jestem od 3 lat z małą przerwą w jednej firmie produkcyjnej na stanowisku koordynatora ds. utrzymania ruchu i produkcji. Po krótce ogarniam całe UR ze strony papierkowej, organizacyjnej, raportuje awarie, liczę wskaźniki, zamawiam części zamienne. Jeśli chodzi o produkcję, to nadzoruje części składowe, ich stany, inwentaryzacje, zamówienia okołoprodukcyjne. Jestem odpowiedzialna również za nadzór nad niezgodnościami
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Bertos: @Amestris: Bierz większą gotowke, nie ma gwarancji że z powodu nowej hali i nowych stanowisk ty coś dla siebie znajdziesz. Dla takiego pracodawcy byłoby to wręcz niekorzystne. Bo tobie dając nowe stanowisko musi ci lepiej zapłacić i wdrążyć w temat a na stare stanowisko też ktoś się musi wdrążyć +nie wiadomo czy ktoś się zgodzi za taką stawkę pracować więc i możliwe że zapłaci więcej. Po drugie większe firmy
  • Odpowiedz
@cipucha123: Większość przedmiotów na zarządzaniu to są takie rozszerzone "zapychacze", zazwyczaj ustawowo #!$%@? na kierunki inżynierskie, pokroju "zarządzanie small biznesem", albo jakieś opisowe brednie. Czasami się trafi jakaś niezawodność, a do tego #!$%@? pokroju inżynierii bezpieczeństwa i ergonomii. Ale żeby dostać inżyniera, na kierunku trzeba realizować też przedmioty inżynierskie. I tu się zaczyna problem.

Na większości uczelni technicznych zarządzanie jest prowadzone przez jakiś oddzielny wydział zarządzania, na który zazwyczaj #!$%@? się
  • Odpowiedz