Tam nie bylo Boga - z prawdziwa nienawiscia w glosie przerwal jej Bastard. - powiedzcie mi, panie Lowefell - obrocil wykrzywiona gniewem twarz w strone inkwizytora - co robil Bog, kiedy mojego kuzyna pieczono na ruszcie, a jego zonie palono wnetrznosci?

Inkwizytor nie zamierzal dyskutowac z rycerzem o wierze, religii lub Bogu. Pochylil wiec pokornie glowe, jakby przytloczylo go brzemie tego pytania i nie byl w stanie znalezc na nie odpowiedzi.

-