Wróciłam po całym dniu zajęć, dumna z siebie jak cholera, zrobiłam naleśniki i otworzyłam wino. Dzisiaj chardonnay z Tesco (w którym zawsze robię winne zakupy w weekend jak wracam z uczelni), z winnicy Indomita w Chile. Wino przyjemne, o niezbyt dużej kwasowości, owocowo-pomarańczowe, o dość fajnej słodkawej nucie. Nic specjalnego, ale też nie razi bylejakością.

http://pics.tinypic.pl/i/00215/wf81g3m8qrmm.jpg

Cena: 17 złotych (po przecenie z 27) w Tesco.

#winotest #pijzwykopem
Popijam sobie taką oto Cavę.

Kupiłam ją przed chwilą w Makro za około 15 złotych - po przecenie chyba z 20. Kiedyś miałam okazję pić ją w wersji wytrawnej, ale była koszmarnie kwaśna. Półwytrawna natomiast sprawdza się całkiem nieźle, nie ma zbyt głębokiego smaku, ale jest przyjemnie orzeźwiająca. Aż się prosi wrzucić do środka truskawkę.

Cava to hiszpańskie wino musujące robione metodą tradycyjną, szampańską (czyli powtórnej fermentacji w butelce). Jeden z moich
@Pendzel: pewnie, że tak. Tylko trzeba schować do lodówki. Na smak miało by to wpływ przy jakichś mega wysokich winach, a tym za kilkanaście-kilkadziesiąt złotych nic się nie stanie ;)

Tylko chwilę przed wypiciem, zwłaszcza jeśli jest to czerwone wino, wyjmij z lodówki, bo gdy wino jest zbyt zimne, to nie czuć zbyt dobrze jego smaku.
I znowu #winotest .

Dzisiaj odwiedziłam Lidla. Od jakiegoś czasu słyszałam, że w Lidlu jest nowa akcja z francuskimi winami. I faktycznie - można znaleźć świetne francuskie wina z różnych regionów w dobrej cenie.

Wybrałam różowe wytrawne alzackie wino, robione metodą tradycyjną (powtórnej fermentacji w butelce). Mimo, że różowe raczej omijam, to okazało się świetne - bardzo delikatne, rześkie, trochę drożdżowe. Na pewno każdemu będzie pasowało:)

ABSOLUTNIE polecam!!

http://i.imgur.com/J9ouh.jpg

Cena: 29 zł
Kolejny #winotest:

Intulo z RPA, promocja 50% taniej w Tesco. Widział go wiele razy w sklepach, ale mnie nie zachęcało. I intuicja mnie nie zawiodła.

Wino bukiet ma dość ładny, natomiast smak średni. Wyraźna, nieco sztuczna owocowa nuta.

Za 10 zł - można kupić i zużyć na grzańca. Za 20, czyli w normalnej cenie - nie polecam.

Cena: 11 zł (normalnie 20 z hakiem)

http://i.imgur.com/SCP2O.jpg

#pijzwykopem
Dzisiaj winko z Tesco - francuskie sauvignon blanc. Trochę zbyt kwaśne, ale ma fajny, cytrusowy smak. Rzadko kupuję francuskie wina bez apelacji (apelacja to produkcja win pod ostrym nadzorem w konkretnym regionie, określone są np. normy, ile wina można wyprodukować z 1ha winnicy), ale to mnie skusiło ceną i ładną etykietą ;)

Sumując, fajne wino na codzień do obiadu.

http://i.imgur.com/57R6z.jpg

Cena: 15 zł

#pijzwykopem #winotest
@planet3437: potrafię co nieco wyczuć, bo wina piję dość dużo. Określam bukiet i smak, często zgadza się z tym, co pisze producent/dystrybutor. Ale też często się mylę - staram się cały czas kształcić w tej dziedzinie, bo bardzo mnie to interesuje :)
@planet3437: może nie aż tak:)

U mnie w domu zawsze się piło dużo win, także od dziecka tato starał się mnie nauczyć różnicy pomiędzy różnymi szczepami. Trochę mi to dało, teraz właśnie kupuję czasem jedno czerwone z takiego francuskiego regionu, drugie z innego, i staram się odróżnic. Taka zabawa w kotka i myszkę;)
Dzisiaj kupiłam wino w Biedronce - portugalskie, którego staram się unikać jak ognia, bo najczęściej, żeby kupić dobre portugalskie wino, trzeba trochę wydać. Taka sama bajka jak z włoskimi. Ale zachwalali, że wino miesiąca, że somelier biedronkowy wybrał, no więc - raz kozie śmierć i kupiłam.

W winie dominujący jest szczep muskat - czyli bardzo owocowy, wręcz słodkawy (winogrona z tego szczepu mają dużą zawartość cukru). Generalnie wino jest smaczne, cytrusowe. Ale
@jestem_legenda: Przepisu nie mam, to dziadek jest specjalistą. Brzoskwinie... ma z działki. Więc pewnie też było by lepiej kupować w sezonie na ryneczku od działkowicza. Nie wiem czy sklepowe by się nadały.

Wino, normalne, przepisowe wino. Robiło furrore wśród znajomych :)